Daily YO/Warner Bros./Universal
Martin Scorsese w ramach kampanii promocyjnej swojego najnowszego filmu, Czas krwawego księżyca, udzielił w ostatnim czasie całej serii wywiadów. Najgłośniej komentowanym z nich był ten, w którym legendarny reżyser wypowiedział się na temat potrzeby "ratowania kina" przed podsuwanymi widzom w obrębie rozmaitych franczyz treściami o superbohaterach; lekiem na wyrządzone przez nie zło miałby być choćby... Christopher Nolan, dla przypomnienia: twórca słynnej trylogii Mrocznego Rycerza.
Wydaje się jednak, że mistrz Scorsese chce nadać swojemu niedawnemu komentarzowi szerszy kontekst i spróbować nakłonić innych reżyserów do tworzenia autentycznych historii; reżyser nie ma raczej problemu z filmami głównego nurtu, ale ze spłycaniem przez nie samego przekazu. Świadczyć może o tym nowa wypowiedź dla Hindustan Times, w ramach której twórca Taksówkarza w samych superlatywach wypowiada się o produkcjach Barbie i Oppenheimer:
"Wszystko zostaje w rodzinie"
Później Scorsese przyznaje, że nie miał jeszcze okazji oglądać rzeczonych filmów:
Barbenheimer niesie nadzieję na inny rodzaj kina
Reżyser widzi w zjawisku przetaczającym się przez sieć jako Barbenheimer nadzieję dla całego kina:
Źródło: Hindustan Times