Do niedawna Netflix niechętnie dzielił się szczegółowymi informacjami na temat oglądalności swoich produkcji. Przez lata dane tego typu udostępniano przy okazji raportów kwartalnych i dopiero uruchomienie sekcji Top 10 pozwoliło na bieżąco śledzić netfliksowe trendy. Mechanizm ten nie był idealny, dlatego korporacja postanowiła usprawnić komunikację z klientem i opracowała portal Top 10 on Netflix, który w bardziej szczegółowy sposób przybliża nam produkcje, które cieszą się największym zainteresowaniem.

Kluczową zmianą wprowadzoną w nowym tygodniowym rankingu jest możliwość przeglądania zarówno globalnej listy, jak i zestawień dla lokalnych rynków. W tej pierwszej znajdziemy cztery kategorie tematyczne: filmy anglo- i nieanglojęzyczne oraz seriale anglo- i nieanglojęzyczne. W lokalnych listach ograniczono się wyłącznie do filmów i seriali, zrezygnowano z podziału językowego.

Na tym jednak nie koniec, gdyż każdą z list wzbogacono także o informację o tym, jak długo dana produkcja utrzymuje się w rankingu Top10. Otrzymaliśmy także możliwość przeglądania danych historycznych, co pozwoli przeanalizować wzrost bądź spadek zainteresowania interesujących nas treści na przestrzeni ostatnich tygodni.

Źródło: Netflix

Globalne listy wzbogacono o jeszcze jedno, niezwykle interesujące pole – łączy czas odtwarzania na przestrzeni monitorowanego okresu. Dzięki temu wiemy, że Czerwona nota z marszu stał się hitem platformy, gdyż do 14 listopada widzowie spędzili przy tej produkcji blisko 149 milionów godzin. Drugi film na liście anglojęzycznych produkcji, Miłosna pułapka, w monitorowanym okresie mógł pochwalić się oglądalnością na poziomie przeszło 58 milionów godzin.

Wszystkie zestawienia Top 10 on Netflix dostępne są na stronie rankingowej. Jeśli ktoś chciałby dogłębnie przeanalizować oglądalność serwisu, może nawet ściągnąć excelowską tabelę ze zbiorczymi danymi dotyczącymi monitorowanych filmów i seriali.

Zobacz także:

-

Netflix - najpopularniejsze filmy w historii. To na nie poświęciliście miliony godzin

-

Star Trek: Discovery - Netflix traci prawa do serialu. Co z 4. sezonem?