Wielu fanów uznało te informację reżysera za podpuchę, ale Gunn napisał na Twitterze, że nigdy nie zdarzyło mu się jeszcze okłamać swoich fanów:

Nieobecność Marvela w lipcu w San Diego nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona, ale byłby to uzasadniony ruch, ponieważ w sierpniu Disney organizuje D23 Expo, na którym przedstawiciele MCU na pewno będą obecni w mocnym składzie.

James Gunn zdradził też kilka ciekawostek o "Strażnikach Galaktyki 2" i swoich planach na przyszłość. Zapytany o wymarzony casting do roli Captain Marvel odpowiedział:

Nie mam na ten temat zdania. Nie myślę o castingach bohaterów, którzy nie wystąpią w moim filmie.

Fani spekulowali, że bohaterka może pojawić się sequelu przygód Star-Lorda i spółki, ale reżyser wyraźnie temu zaprzeczył. Byłby natomiast bardzo chętny na współpracę z Alem Pacino lub Meryl Streep, ale tylko jeśli udałoby się znaleźć dla nich idealne role.

Czytaj także: Nadchodzi kinowe uniwersum Valiant Comics

Zdjęcia rozpoczną się na początku 2016 roku w Atlancie, czyli tam gdzie realizowano "Ant-Mana". Ze względu na zmianę lokalizacji (1. część kręcono w Londynie), dojdzie do drastycznych zmian w ekipie pracującej nad obrazem.

Gunn potwierdził, że Karen Gillan (Nebula), Michael Rooker (Yondu) i Sean Gunn (Kraglin) powrócą w 2. części. Wyznał też, że nie jest zainteresowany reżyserią "Avengers: Infinity War", choć widział już "Czas Ultrona" i był nim zachwycony.

Niedługo pojawią się też wieści na temat filmu, do którego Gunn napisał scenariusz i właśnie zatrudniono do niego reżysera. Szczegóły wkrótce. Twórca szykuje też kolejny blockbuster po "Strażnikach Galaktyki 2", którym będzie jeden z dwóch projektów jakie leżą na jego biurku. Jeszcze nie zdecydował, który wybierze. Ale minie dobrych kilka lat zanim zobaczymy go w kinach.

"Strażnicy Galaktyki 2" zadebiutują w kinach 5 maja 2017 roku. W rolach głównych powrócą Chris Pratt, Zoe Saldana, Dave Bautista, Vin Diesel i Bradley Cooper.