Predator - studio wymusiło zmiany. Co było w oryginalnej wersji?
Predator z 2018 roku odniósł klapę i zebrał złe recenzje. Scenarzysta wyjawił, co poszło nie tak i co mogliśmy zobaczyć.
Predator z 2018 roku odniósł klapę i zebrał złe recenzje. Scenarzysta wyjawił, co poszło nie tak i co mogliśmy zobaczyć.
Predator zebrał tylko 160,5 mln dolarów z całego świata przy budżecie 88 mln dolarów plus koszty promocji. Do tego nie zebrał zbyt pochlebnych opinii.
Fred Dekker, współscenarzysta filmu w nowym wywiadzie zdradził, że pierwotna wersja wyglądała inaczej. Zmiany zostały wprowadzone, ponieważ producenci zaczęli ingerować i wymuszać inny kierunek rozwoju. Twórcy natomiast zdecydowali się iść na kompromisy, które dały krytykowane momenty filmu.
Mieliśmy poznać dwóch emisariuszy z rasy Predatorów, którzy mieli być dobrymi postaciami w historii. W jednym momencie żołnierze mieli przewieźć ich z punktu A do punktu B, wykorzystując do tego konwój wojskowy. Tłumaczy, że chcieli pokazać, że ta rasa kosmitów to nie są głupcy, którzy tylko polują, ale mają rozwiniętą technologię, cywilizację, kulturę i mają też inne aspekty warte rozwinięcia, które jego zdaniem inny filmy nie poruszyły.
To wszystko miało doprowadzić do innego trzeciego aktu filmu, w którym bohaterowie mieli odkryć, że planeta Predatorów umiera i mają oni nadzieję, że będą mogli osiedlić się na Ziemi. Okazuje się, że statek, który rozbija się na początku filmu miał na pokładzie mutanty, których zadaniem było wybicie ludzkości, aby Predatorzy mogli przejąć planetę.
Zanim bohaterowie mogą zareagować, zostają zaatakowani przez Super Predatora, którego widzieliśmy w filmie. Wówczas miało dojść do walki w scenie z transportem, która pierwotnie była nakręcona przy świetle dziennym. Dekker tłumaczy, że zdaniem decydentów studia to odciągało uwagę od tego, co widzowie oczekują po filmie o Predatorze. Musieli więc zmienić na noc, bo ktoś uznał, że widzowie oczekują klimatu grozy.
Scenarzysta zwraca uwagę, że osoby ze studia kontrolowały wszystkie aspekty filmu na czele z budową historii. Nawet, jeśli reagował na ich pomysły, starając się je poprawić i ulepszyć, jego sugestie były lekceważone. Za przykład podaje gościnny występ Arnolda Schwarzeneggera, który miał pojawić się na końcu jako wprowadzenie do kolejnej części. Jego zdaniem decyzji nie podjął tylko sam Schwarzenegger z uwagi na niewielką rolę, ale też studio, które uznało, że aktor jest za drogi na taki mały występ. Dlatego finał zmieniono i zamiast pojawienia się postaci Schawrzeneggera, producenci z ramienia studia wprowadzili tam strój do zabijania Predatorów. Zdaniem Dekkera nie wymyślił tego ani on ani reżyser Shane Black i nie mieli na to żadnego wpływu.
Film poniósł klapę i póki co, nie ma planów na nową odsłonę serii.
Źródło: comingsoon.net / zdjęcie główne: materiały prasowe
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1996, kończy 28 lat
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1948, kończy 76 lat
ur. 1937, kończy 87 lat
ur. 1982, kończy 42 lat