

Ogłoszone w lutym zasady nie są tak sztywne, jakby się mogło wydawać. Wystarczy przedstawić odpowiednie argumenty przez specjalną 9-osobową komisją i uzyskać 2/3 pozytywnych głosów, aby móc walczyć o komediowe Emmy, nie spełniając głównego kryterium długości odcinka.
Tym samym "Glee" i "Jane the Virgin" (co ma sens) oraz "Shameless" (co ma mniejszy sens) dostały zgodę, aby startować jako seriale komediowe przy okazji kolejnej ceremonii.
Nie wiadomo jeszcze, czy o taki przywilej będzie walczyć również "Orange Is the New Black".
Czytaj także: George R.R. Martin bliski skończenia „The Winds of Winter”
Swoją drogą, ciekawe czy działa to także w drugą stronę i 30-minutowa produkcja (np. "Togetherness") może starać się o dostęp do kategorii dramatycznych?
Źródło: THR.com / zdjęcie: materiały prasowe


