On miał bardzo dużo do powiedzenia na temat natury Mocy, wątków, które podejmował, tworząc te filmy... Tak, podjęliśmy temat midichlorianów, on uwielbia swoje midichloriany. I to była bardzo pomocna rzecz. Siedzenie z nim to czysta przyjemność, a możliwość słuchania go to błogosławieństwo - to w końcu sam George Lucas, który opowiada o Gwiezdnych Wojnach! Wpływ, jaki ten człowiek wywarł na mnie, gdy miałem 10 lat, jest bardzo duży.
Przypomnijmy, że midichloriany to mikroskopijne formy życia występujące we wszystkich organizmach żywych - to właśnie je uznawano za odpowiedzialne za wytwarzanie zdolności posługiwania się Mocą. By móc się nią posługiwać, trzeba mieć bowiem w sobie wystarczającą ilość midichlorianów. Nowa trylogia zachowała dystans od tego tematu, wobec czego dziennikarze wątpią, by Abrams zdecydował się przywołać go w finałowym filmie.
Tymczasem Daisy Ridley wspomina swoją pracę na planie filmu Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie, która - jak mówi - była najlepszym doświadczeniem filmowym w całej jej aktorskiej karierze. Jak wyjawiła w jednym z wywiadów:
To pierwszy raz, gdy kręciłam swoje sceny z większą pewnością siebie i czułam, że nie mogłabym już dać z siebie więcej. Trzeci film był dla mnie najlepszy. Z resztą, to jest wielki film dla nas wszystkich. Mogłam pokazać w nim wszystkie emocje: marszczyłam brwi, uśmiechałam się... I myślę, że to właśnie dlatego tak dobrze się bawiłam: bo musiałam tyle robić i fizycznie i psychicznie. No i mogłam pracować z tak wieloma ludźmi.
Gwiezdne Wojny: Skywalker. Odrodzenie - premiera w grudniu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj