

O fabule filmu Star Wars: Starfighter na razie nie wiadomo zbyt wiele. Będzie to pierwsza produkcja, której akcja zostanie osadzona po wydarzeniach z ostatniej części Gwiezdnej Sagi, więc oczekiwania fanów są wysokie. Ryan Gosling wcieli się w postać pilota, którego zadaniem będzie ochrona postaci Flynna Graya na polecenie jego matki granej przez Amy Adams. Fani Gwiezdnych Wojen od razu zaczęli spekulować i teoretyzować, ale najpopularniejsza teoria nie ma zbyt wiele sensu.
Matrix 5 - Morfeusz powróci? Laurence Fishburne został zapytany o tę ewentualność
W sieci spekuluje się, iż Ryan Gosling wcieli się w postać Cade'a Skywalkera znanego z Legend, a zatem niekanonicznych historii, które opowiedziano zanim Disney zakupił prawa do Star Wars i wyprodukował Trylogię Sequeli. Z kolei Amy Adams miałaby zagrać Marę Jade - zabójczynię Imperatora, która ostatecznie została żoną Luke'a Skywalkera i miała z nim dzieci.
Historia Cade'a jest mroczna, a Gosling teoretycznie pasowałby do tej roli wizualnie. Skywalker przeżył kolejną czystkę Jedi, zablokował w sobie przepływ Mocy i zwrócił się w stronę narkotyków, zostając jednocześnie łowcą nagród. Dopiero wpływ ducha mocy Luke'a Skywalkera sprawił, że ten podjął się walki ze swoimi demonami i złem w galaktyce. Dlaczego nie ma to sensu? W Trylogii Sequeli nie powiedziano nic o możliwych potomkach Luke'a, a akcja Starfighter dzieje się pięć lat po wydarzeniach z ostatniego filmu. Oczywiście mogliśmy po prostu o nim nie usłyszeć do tej pory, ale wydaje się to wątpliwe.
Z kolei udział Mary Jade w historii jest również wątpliwy. Trylogia Sequeli nie zasłynęła z najlepszego planowania, ale wyciągnięcie tej postaci tak nieoczekiwanie i bez zapowiedzi podkopałoby wszystkie filmy z tamtej serii. Jeśli postać Graya to syn jej oraz Luke'a, to nie ma to też wielkiego sensu z punktu widzenia chronologii czasu, ponieważ jest on bardzo młody, a Luke zmarł już jako starszy człowiek. Z kolei jeśli "Mara" nie miała nic wspólnego ze Skywalkerem, to wówczas niewiele ją łączy z wersją z Legend, co spotkałoby się z pewnością z niezadowoleniem fanów.
Wszystko wskazuje na to, iż oboje wcielają się w kompletnie nowe postaci, które być może przypadną do gustu widowni i otrzymają kolejne przygody. Istnieje też szansa, że Disney wszystkich zaskoczy i wyciągnie kilka asów z rękawa. A która wersja brzmi lepiej dla Was?
Najlepsze pary ze Star Wars
Źródło: collider.com

