

Pod koniec listopada zadebiutują cztery pierwsze odcinki finałowego sezonu Stranger Things. Młodzi bohaterowie z Jedenastką na czele po raz ostatni zmierzą się z Vecną. Twórcami serialu są bracia Duffer, którzy w rozmowie z magazynem Empire opowiedzieli, jak przebiegała praca nad 5. sezonem.
Czytaj więcej: Finn Wolfhard o finale Stranger Things. Aktor boi się porażki w stylu Gry o Tron
Bracia Duffer o finałowym sezonie
Matt Duffer powiedział, że będąc w finałowym sezonie Stranger Things nie muszą już niczego ukrywać. Z kolei Ross Duffer dodał:
Widzowie mają się spodziewać większych, odważniejszych i dziwniejszych rzeczy w nadchodzących ośmiu odcinkach. Bracia przyznali, że gdy przedstawili scenariusz Netflixowi to szczerze myśleli, skala będzie mniej więcej porównywalna z 4. sezonem. Z uśmiechem przyznali, że okazało się to kłamstwem - zobaczymy ogromne bitwy, które wywołają to samo uczucie, co Bitwa Bękartów w Grze o tron. Matt Duffer powiedział, że odcinki 4 i 8 to "po prostu potwory". Zdjęcia do czwartego epizodu pt. Sorcerer okazały się najbardziej szalonym pod względem logistycznym w ich życiu.

W magazynie również młoda obsada opowiedziała o tym, jak przeżywają zakończenie pracy nad serialem. Millie Bobby Brown (Jedenastka) przyznała, że gdy po raz ostatni weszła na plan, od razu zaczęła płakać. Finn Wolfhard stwierdzi, że pożegnanie z Mikiem Wheelerem jest "zdecydowanie wzruszające". Przyznał, że prawdopodobnie jeszcze przez jakiś czas nie będzie to wydawało się dla niego definitywne. Gaten Matarazzo (Dustin Henderson), wciąż przyzwyczaja się do tego, że to wszystko się skończyło. Z kolei Noah Schnapp, grający Willa Byersa, jest wdzięczny za rodzinę, którą stworzyli, pracując nad serialem przez 10 lat. Dodał, że docenia te prawdziwe relacje, które zbudowali przez tak długi czas. Są one dla niego bardzo ważne. Dla Caleba McLaughlina pożegnanie z Lucasem jest "słodko-gorzkie". Nie jest aż tak zdenerwowany - po prostu cieszy się z tego doświadczania, które jest jak złoto, czyli bardzo rzadkie.
Bracia Duffer wskazują inspiracje w Stranger Things
Bracia Duffer nie ukrywają tego, że Stranger Things jest w pewnym sensie hołdem dla kultowych filmów Stevena Spielberga i powieści Stephena Kinga, które twórcy uwielbiali w dzieciństwie. Stąd zależało im, aby w ważnych rolach obsadzić ikony lat 80., jak Winonę Ryder, Paula Reisera, Matthew Modine'a czy Seana Astina. W 5. sezonie zobaczymy nawet Lindę Hamilton, czyli Sarę Connor z Terminatora. Matt Duffer przyznał w rozmowie z Time:
Twórcy zostali poproszeni o stworzenie listy filmów, które zainspirowały finałowy sezon Stranger Things. Te możecie zobaczyć w poniższej galerii.
Stranger Things - filmy, które zainspirowały 5. sezon
Linda Hamilton wciela się w tajemniczą postać z armii, która nazywa się Dr. Kay. Ma wnieść do serialu tę samą powagę, która uczyniła jej kultową postać z Terminatora 2, tak niezapomnianą.
Stranger Things - zdjęcia z 5. sezonu
Źródło: empireonline.com // time.com

