Stranger Things - świetne momenty z 4. sezonu były improwizowane. Twórcy o wątku Willa
Stranger Things ma wielu świetnych aktorów w obsadzie, którzy kapitalnie czują swoich bohaterów. Nic dziwnego, że kilka świetnych momentów z 4. sezonu było improwizowanych.
Stranger Things ma wielu świetnych aktorów w obsadzie, którzy kapitalnie czują swoich bohaterów. Nic dziwnego, że kilka świetnych momentów z 4. sezonu było improwizowanych.
Finałowe dwa odcinki Stranger Things wywołały wielkie emocje wśród fanów. Prócz wielu widowiskowych momentów, mieliśmy też okazje do wzruszania się i przeżywania razem z ulubionymi bohaterami. Twórcy produkcji, Bracia Duffer wypowiedzieli się na temat przejmującej sceny z udziałem Willa (Noah Schnapp).
Will jest jedną z ważniejszych postaci w tym serialu. On jako pierwszy trafił do Upside Down, a kolejne lata z jego dzieciństwa nie były najłatwiejsze. Poprzednio twórcy zasygnalizowali też, że tożsamość seksualna postaci może być inna od tej, którą mają jego przyjaciele, co może stanowić trudność dla dorastającej osoby. Dlatego też niezwykle istotna była scena z 8. odcinka, w której Will pokazuje obraz zrobiony dla Mike'a. Matt i Ross Duffer potwierdzili, że ta scena ma w sobie dwuznaczność - Will mówi o relacji Miek'a i Jedenastki, natomiast on, Jonathan i widzowie wiedzą, że tak naprawdę mówi również o sobie. Twórcy podkreślili, że od początku wiedzieli, że to nie będzie łatwa scena i była dla nich bardzo ważna. Kręcili ją pod wieloma kątami, aby uzyskać odpowiedni efekt i wydaje się, że ujęcia na oglądającego rozmowę Jonathana w lusterku wstecznym, to kapitalna decyzja.
Twórcy zapowiedzieli, że w 5. sezonie Will dalej będzie bardzo ważną postacią i naprawdę zobaczymy jak dojrzewa.
Po finale dowiedzieliśmy się także, że kilka świetnych scen było improwizowanych przez aktorów. W scenie, w której Joyce widzi Hoppera gotowego do walki z Demogorgonem, prosi go o ostrożność i informuje go, że nie zamierza organizować drugiego pogrzebu. W tym momencie namiętnie się całują, czego nie było w scenariuszu. "Winona Ryder i David Harbour dodali go w dniu kręcenia filmu" - dowiadujemy się od twórców. Także moment, w którym Eddie mówi do Dustina "I love you, man", był częścią improwizacji aktora, Josepha Quinna. To jednak nie koniec, bo także moment, w którym Lucas - pobity przez Jasona i trzymający Max po starciu z Vecną - krzyczy błagalnie: "Erica, pomóż". Zostało to zaimprowizowane przez samego aktora, Caleba McLaughlina.
Bracia Duffer zostali też zapytani o pomysł na zakończenie w tym sezonie wątku Max. Jak długo debatowali nad tym, czy Max powinna być jedną z postaci, która umrze w 4. odsłonie?
Dodali, że ona, jak i Eddie, od samego początku byli mocno związani z Vecną. Na różne sposoby, ale jednak od pierwszego odcinka sezonu wiemy, że są skazani na finał konfrontacji z głównym złoczyńcą.
Zobacz także:
Źródło: collider.com/deadline.com
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1970, kończy 54 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1952, kończy 72 lat