Od momentu oficjalnego potwierdzenia powrotu Henry'ego Cavilla do roli Supermana, wielu zakładało, że przyjdzie nam poczekać na nowy film z jego udziałem. Nic bardziej mylnego.
Henry Cavill ponownie wskoczył w kostium Supermana i zaprezentował się widowni za sprawą sceny po napisach filmu Black Adam. Potem aktor w specjalnym wideo nakręconym dla fanów potwierdził, że jego przygoda z najważniejszą postacią DC będzie kontynuowana. Jeszcze wtedy wydawało się, że na nowy solowy film przyjdzie fanom trochę poczekać, ale wiele wskazuje na to, że może stać się to szybciej niż przypuszczano.
Po pierwsze, Cavill zrezygnował z roli Geralta, co mogło być spowodowane właśnie tym, że Warner Bros. nie chce długo czekać z realizacją filmu o Supermanie. Zastąpi go w serialu WiedźminLiam Hemsworth, a John Campea w swoim programie zastanawia się, dlaczego to ogłoszenie o zmianie aktora padło właśnie teraz? Jego zdaniem mogli to spokojnie ogłosić za kilka miesięcy, chyba że Netflix planuje ruszyć z 4. sezonem już niebawem. A jeśli produkcja faktycznie zaraz ma ruszać, to Cavill mógł zrezygnować z dalszej pracy nad serialem właśnie przez wzgląd na konflikty w harmonogramie. To prowadzi go do wniosku, że Superman może rozpocząć wczesne prace dużo wcześniej niż myśli wielu widzów, co też potwierdzają jego źródła blisko związane ze studiem. Wśród dużej części fanów panuje przekonanie, że Cavill odrzucił dalszą możliwość grania Geralta ze względu na kwestie kreatywne, ale dużo poszlak wskazuje na to, że atrakcyjniejsza była ponowna okazja by wcielić się w Człowieka ze stali. Niebawem być może poznamy pierwsze ogłoszenia w kontekście solowego filmu o tej postaci.