Już od kilku tygodni jesteśmy świadkami przepychanki dotyczącej abonamentu rtv. Strona rządząca wysuwa coraz to nowe pomysły i tezy (często nieprzemyślane), które następnie są bardzo szybko prostowane przez odpowiednie osoby. Tym razem Jerzy Straszewski, prezes PIKE odniósł się do wypowiedzi Krzysztofa Czabańskiego w sprawie pozyskiwania danych abonentów.

Przypomnijmy, że Czabański informował o tym, że abonament rtv będą płacić wszyscy, a ściągać go będą urzędy skarbowe, natomiast operatorzy kablówek i właściciele platform cyfrowych będą musieli przekazać Poczcie Polskiej swoje bazy danych dotyczące klientów, w dodatku informować mają klientów o konieczności wniesienia takiej opłaty.

Czytaj także: Urzędy skarbowe mogą zająć się ściąganiem abonamentu rtv

Jerzy Straszewski bardzo szybko zareagował na takie stwierdzenia ostudzając zapały przewodniczącego. Stwierdził, że kwestia bazy danych oraz informowanie o konieczności płacenia abonamentu była wielokrotnie przerabiana przez KRRiT. Sprawę badał m.in. GIODO, który stwierdził, że nie można bezkarnie żądać informacji stanowiących tajemnicę handlową firm.

Natomiast obowiązki informacyjne związane z poborem tej daniny nie należą do właściwości operatorów telewizji płatnej i jako takie powinny być wycenione i opłacone przez nadawcę publicznego jako usługa dodatkowa - napisał Straszewski

Dzisiaj abonament kosztuje 245,15 zł rocznie za telewizor albo telewizor i radio, w przypadku samego radia koszt ten wynosi 75,60 zł. W Polsce jest 13,5 mln gospodarstw domowych, z czego 6,5 mln zarejestrowało odbiorniki, od tej liczby musimy odjąć połowę użytkowników która z różny powodów jest zwolniona z tej opłaty. Natomiast według GUS niecałe 98 proc. gospodarstw domowych posiada odbiornik telewizyjny.