Amerykańskie filmy, które tworzyły współczesną popkulturę
Charakterystyczny typ kultury powszechnie dostępny i praktykowany przez "masy", "lud" – w taki sympatyczny sposób o popkulturze mówi Wikipedia. Jest w tym oczywiście trochę prawdy, ale nie da się ukryć że w dzisiejszych czasach popkultura bywa tożsama z kulturą jako taką i obejmuje wszelkie rodzaje sztuki.
Charakterystyczny typ kultury powszechnie dostępny i praktykowany przez "masy", "lud" – w taki sympatyczny sposób o popkulturze mówi Wikipedia. Jest w tym oczywiście trochę prawdy, ale nie da się ukryć że w dzisiejszych czasach popkultura bywa tożsama z kulturą jako taką i obejmuje wszelkie rodzaje sztuki.
Jednym z najważniejszych jej elementów jest właśnie kinematografia, szczególnie ta zza oceanu, która od dziesięcioleci ma ogromną siłę oddziaływania na światową społeczność. Warto przyjrzeć się produkcjom, które praktycznie tworzyły amerykańską popkulturę w kinie, kreowały mody, zaczynały trendy i zmieniały kierunki rozwoju konkretnych gatunków filmowych. Poniżej zestawienie najbardziej przełomowych produkcji rodem z Hollywood.
GWIEZDNE WOJNY - SERIA
Gwiezdne wojny to z pewnością najważniejsza pozycja w tym zestawieniu. Nie ma we współczesnej popkulturze drugiego zjawiska tak bardzo rozpoznawalnego i głęboko zakorzenionego w historii kina. Mało które produkcje mogą konkurować z Gwiezdnymi wojnami, jeśli chodzi o gatunek filmowy z pogranicza sci-fi, kina akcji i nowej przygody (Marvel Cinematic Universe ma duży potencjał, ale o tym później). Jest to marka, z którą liczą się wszyscy – od wielkich korporacji działających w branży rozrywkowej, aż po pojedynczych fanów z najdalszych zakątków świata. Nic dziwnego – trwająca nieprzerwanie od ponad 30 lat moda, skutecznie podgrzewana przez działania marketingowe (bo tak trzeba nazwać nowe produkcje filmowe), generuje gigantyczne przychody dla właścicieli marki. Zwłaszcza, że fani serii są wyjątkowi. Zatrważający sukces komercyjny przy sprzedaży gadżetów wśród dorosłych ludzi to prawdziwy ewenement. Zaczynając od koszulek, na mieczach świetlnych kończąc. Czemu tak się dzieje? Przecież scenariusze poszczególnych filmów są trywialne, fabuła całości wtórna, a efekty specjalne pierwszej trylogii zupełnie się dziś nie bronią. Mimo to Gwiezdne wojny są nadal głębokim zjawiskiem społecznym, bez którego współczesna popkultura nie wyglądałaby tak jak teraz. Być może mają na to wpływ pewne czynniki psychospołeczne, ale to już temat na zupełnie inny artykuł.
The Godfather
Kto z nas nie kojarzy słynnej „propozycji nie do odrzucenia”, sylwetki Marlona Brando w roli Don Corleone czy niezapomnianej sceny zamachu przy straganie z owocami. Ojciec Chrzestny był jednym z pierwszych filmów pokazujących włoską mafię jako organizację z głębokimi wartościami, dla której honor i szacunek odgrywają pierwszoplanową rolę. Można powiedzieć, że obraz Francisa Ford Coppoli przełamał pewne tabu i zaprezentował przestępców jako ludzi z krwi i kości, mających swoje demony, ale też próbujących żyć według zasad społecznych. Ojciec Chrzestny zapoczątkował swoistą modę na tę tematykę, która trwa z resztą do dziś – w kinie, w telewizji czy w grach komputerowych.
Alien
Kultowy obraz Ridleya Scotta do współczesnej popkultury wniósł przede wszystkim niepokojącą estetykę Hansa Rudolfa Gigera. Postać ksenomorfa jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych sylwetek potworów w kinematografii. Fakt, że stał się aż tak popularny wśród szerokiej publiczności, jest o tyle zaskakujący, że prezentuje naprawdę przerażający obraz, podobnie z resztą jak cała twórczość szwajcarskiego malarza. Przeniesienie takiej estetyki do popkultury to z pewnością ewenement, który pozwolił ewoluować gatunkowi mrocznego science fiction w strony do tej pory dziewicze. Czas pokazał, że był to niewątpliwie właściwy kierunek.
A Nightmare on Elm Street
Postać Freddy'ego Kruegera to chyba najbardziej charakterystyczny antagonista z filmowego świata horroru. Przeraźliwa fizjonomia, złowieszcze pazury i niesamowite moce sprawiły, że demon na stałe wpisał się do światowej popkultury. Fabularny motyw przewodni serii, czyli mordowanie w snach, był tak sugestywny, że w czasach świetności obrazu Wesa Cravena wielu nastolatków miało poważne problemy z zaśnięciem, co wpływało na ich poprawny rozwój psychologiczny. Oczywiście dalsze części serii znacząco obniżyły loty, były wtórne i sztampowe, ale pierwszą opowieść o Freddym Kruegerze trzeba uznać za obraz, który miał kluczowy wpływ na rozwój amerykańskiego kina grozy.
Raiders of the Lost Ark
Steven Spielberg jest z pewnością jednym z najważniejszych twórców filmowych, którzy wpłynęli na współczesną popkulturę. Większość jego dzieł dokłada cegiełkę przy budowie dzisiejszej kinematografii i trudno wybrać te najbardziej znaczące. Mimo to zaryzykuję i wskażę Poszukiwaczy zaginionej Arki jako obraz najistotniejszy. Ciężko jednoznacznie wymienić, co jest najlepsze w tej realizacji. Jako film przygodowy obraz jest wręcz idealny i nic dziwnego, że po dziś dzień wyznacza kierunek dla kina rozrywkowego. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że każda hollywoodzka superprodukcja przygodowa inspirowana jest pierwszymi przygodami Indiany Jonesa. Klasyczna stała się również postać głównego bohatera, który wyróżniał się wśród filmowych protagonistów z tamtych czasów niebywałą inteligencją i naukowym podejściem do przygód. Do tego wszystkiego był (standardowo) przystojny, szarmancki i wyluzowany – połączenie, które dzisiaj w kinie jest na porządku dziennym, wtedy było miłą odmianą przy Lundgrenach, Schwarzeneggerach i innych Stallone’ach.
SERIA FILMÓW O JAMESIE BONDZIE
W powyższym zestawieniu jest to pozycja bardzo dyskusyjna i długo się zastanawiałem, czy filmy o agencie 007 powinny się tutaj znaleźć. Z jednej strony są to obrazy bardzo stylowe, charakterystyczne, a aktorzy wcielający się w tytułową rolę zawsze stawali się wielkimi gwiazdami współczesnego kina. Z drugiej jednak strony trzeba jasno powiedzieć, że fabuła większości filmów była mało kreatywna, odtwórcza i tendencyjna. Każda produkcja miała podobne elementy składowe – nieśmiertelny, stylowy heros, uwodzący dziesiątki kobiet i ratujący ludzkość bez większego wysiłku to przecież motyw stary jak świat. Gdzie w tym nowatorstwo? Taki archetyp istniał przecież od zawsze – najpierw w literaturze, potem w kinematografii. James Bond jednak podchodzi do niego z przymrużeniem oka, opowiadając historie często w sposób humorystyczny. To z pewnością znak rozpoznawczy serii i zdecydowany wyróżnik. Czy jednak to wystarczy, aby uznać produkcje za protoplastę współczesnej amerykańskiej popkultury? Trudno powiedzieć…
Terminator 2: Judgment Day
Terminator 2 jest produkcją, która wniosła do współczesnej popkultury wiele pojedynczych elementów. Chyba najważniejszym z nich jest charakterystyczna postać tytułowego bohatera, dzięki której Arnold Schwarzenegger przeszedł do historii jako niezniszczalny bohater kina akcji. Jego one-linery, rekwizyty czy oszczędna gra aktorska to już klasyka kina. Warto też wspomnieć, że sama opowieść stała na niezwykle wysokim poziomie jak na kino akcji. Do dziś nakręcono niewiele filmów sensacyjnych, które fabularnie zbliżyłyby się do dzieła Jamesa Camerona. Co prawda motyw sztucznej inteligencji, buntującej się przeciwko człowiekowi był już wcześniej dość mocno eksploatowany, ale nikt do tej pory nie zrobił tego tak sugestywnie jak James Cameron. Dlatego też Terminator 2 zasługuje na szczególne uznanie i umieszczenie w panteonie filmów, które twórczo rozwinęły gatunek science fiction.
- 1 (current)
- 2
Źródło: fot. materiały prasowe
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1982, kończy 42 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1990, kończy 34 lat
ur. 1979, kończy 45 lat