Filmy, które powinno się obejrzeć tylko raz
Nie da się ukryć, że przy takiej mnogości filmów, którą nam się teraz oferuje, jeden seans w zasadzie powinien wystarczyć. Są jednak takie filmy, które chce się oglądać na okrągło, uważniej, zwłaszcza jeśli jesteśmy zafascynowani historią. Są też i takie, przy których jeden seans jest w zupełności wystarczający. A czasem, nawet ten jeden to i tak za dużo.
Nie da się ukryć, że przy takiej mnogości filmów, którą nam się teraz oferuje, jeden seans w zasadzie powinien wystarczyć. Są jednak takie filmy, które chce się oglądać na okrągło, uważniej, zwłaszcza jeśli jesteśmy zafascynowani historią. Są też i takie, przy których jeden seans jest w zupełności wystarczający. A czasem, nawet ten jeden to i tak za dużo.
Suicide Squad (2016)
Legion samobójców to dowód na to, że niektóre blockbustery powinno oglądać się tylko raz, a i to może okazać się nie do końca satysfakcjonujące. Zazwyczaj filmy na bazie komiksów mają się stosunkowo dobrze. Legion samobójców okazuje się być trochę takim strzałem we własne kolano: coś tam wyszło, ale dużo ważnych elementów zgubiło się gdzieś po drodze. Miało być niegrzecznie i sprośnie, a wyszło za delikatnie i zdecydowanie za łagodnie. Nasi kryminaliści okazali się zaskakująco pozytywni, a sama fabuła była bardzo poszatkowana. Ratuje go obsada, choć i tutaj są małe potknięcia. Bez wątpienia film daje możliwość zabawy, choć nie starczy jej na ewentualne powtórki.
Schindler's List (1993)
Lista Schindlera, podobnie jak Chłopiec w pasiastej piżamie, jest osobną kategorią filmów, które zapewne obejrzy się tylko raz. Temat Holocaustu jest niezwykle trudny do sportretowania, ale jeszcze cięższy w odbiorze, zwłaszcza dla wrażliwszych widzów. Lista Schindlera nie jest tutaj wyjątkiem. Jest to film prawdziwie poruszający, skupiający się wokół postaci Oskara Schindlera, który widząc grozę czystek etnicznych, robi wszystko co w jego mocy by uratować tylu Żydów, ilu tylko jest w stanie. Lista Schindlera budzi w widzach skrajne uczucia, które nie pozwalają zapomnieć ani na chwilę kim jesteśmy i jak wiele zła przetoczyło się przez świat. Wyrywa nas ze strefy własnego komfortu i pozostawia zmęczonych i wyprutych emocjonalnie.
The Sixth Sense ( 1999)
Szósty zmysł to film psychologiczny zgłębiający relację terapeuty i jego pacjenta - młodego chłopca, który cierpi na omamy. Jest to zapewne najbardziej zaskakująca pozycja na tej liście. Dlaczego ten film powinno obejrzeć się jeden raz i na tym zakończyć? Oczywiście z powodu jego zakończenia, które jest kwintesencją całej fabuły. To właśnie tutaj, ten element świeżości i niewiadomej jest najważniejszy. Znając zakończenie filmu, pozbawiamy się przyjemnego uczucia zaskoczenia na koniec, a początkowe wydarzenia nie są już tak atrakcyjne, jak pierwotnie. Jest to jeden z tych filmów, które najmocniej działają wyłącznie za pierwszym razem, a każdy kolejny seans degraduje Szósty zmysł do kategorii zwykłych dramatów psychologicznych.
The Dark Tower (2017)
Wszyscy fani Stephena Kinga podchodzili do tego filmu sceptycznie. Długa seria książek, zamknięta w jednym fabularnym filmie - wydaje się nie być to najlepszym pomysłem. I nie jest. Historia niebezpiecznego rewolwerowca, który wraz z chłopcem Jackiem, mierzy się z Człowiekiem w Czerni, by uratować świat przed zagładą, została bardzo okrojona i spłaszczona, nawet jak na warunki filmowe. Mroczna Wieża jest pozycją, którą można obejrzeć z czystego, fanowskiego obowiązku. W końcu powstał film z dużym budżetem, ciekawą obsadą i w czasach dobrze rozwiniętej technologii, pozwalającej na małe, wizualne cuda. Można więc obejrzeć, jak najbardziej. A potem zapomnieć, że powstała.
Źródło: zdjęcie główne: materiały prasowe
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1975, kończy 49 lat
ur. 1945, kończy 79 lat