Najbardziej irytujący bohaterowie serialowi
Nie pojawił się chyba jeszcze taki serial, w którym lubilibyśmy wszystkich bohaterów bez wyjątku. Są jednak tacy, których bez wyjątku nie znosimy. Oto najbardziej irytujący bohaterowie serialowi.
Nie pojawił się chyba jeszcze taki serial, w którym lubilibyśmy wszystkich bohaterów bez wyjątku. Są jednak tacy, których bez wyjątku nie znosimy. Oto najbardziej irytujący bohaterowie serialowi.
Prawda jest taka, że właściwie w każdym serialu znajdzie się ktoś, kto nas denerwuje i przez kogo mamy ochotę rzucić butem w telewizor. Jedni bohaterowie wkurzają bardziej, inni mniej. W końcu sympatie i antypatie to rzecz wyjątkowo subiektywna i to, co jedni lubią, innych może doprowadzać do szewskiej pasji. Są jednak takie postacie, które wkurzają całe rzesze serialowych fanów i uzbierały sobie potężną grupę hejterów.
Prezentujemy Wam zatem przegląd najbardziej irytujących bohaterów serialowych.
Janice Galernik (Maggie Wheeler)
"Przyjaciele"
Zmora Chandlera i wszystkich fanów "Przyjaciół". Nigdy nie wiadomo, kiedy się pojawi i skąd wyskoczy, gdyż Chandler ma do niej zupełnie niezrozumiałą słabość. Prawdopodobnie podzielaną przez scenarzystów, którzy za żadne skarby świata nie chcieli pozbyć się tej postaci i chętnie do niej powracali. Nie można powiedzieć, że nie jest zabawna, bo jest, ale tylko przez jakieś 3 sekundy. Potem człowiek ma ochotę ukręcić jej tę rozczochraną głowę. Bardziej od nieustannych rozstań i powrotów Chandlera i Janice irytował chyba tylko jej śmiech i wypowiadane niesłychanie piskliwym głosem „O. Mój. Boże!”. Nie lubili jej wszyscy – nawet bohaterowie serialu, z Joeyem na czele.
[video-browser playlist="672710" suggest=""]
Carrie Mathison (Claire Danes)
"Homeland"
Ja wiem, ta postać jest właśnie taka, jaka być powinna, ale mimo to i tak irytuje. I to praktycznie na każdym kroku. Fenomenem można nazwać fakt, że serial, w którym jedna z głównych bohaterek jest nie do zniesienia, zyskał aż taką popularność. Carrie po prostu nie da się lubić, nawet gdyby bardzo się postarać. Nie trzeba nawet nic mówić - wystarczy spojrzeć na zdjęcie. Jeśli akurat nie wygląda na zapłakaną, to zazwyczaj uśmiecha się głupawo, przewraca oczami lub robi denerwujące miny. Jest rozhisteryzowana i niestabilna emocjonalnie, a to tylko początek jej problemów z samą sobą. Często sprawia wrażenie, jakby postradała rozum. Chociaż ostatecznie zazwyczaj ma rację, nikt nie widzi w tym zasługi jej świetnych działań wywiadowczych.
Skyler White (Anna Gunn)
"Breaking Bad"
Gdyby był to ranking, bez wątpienia zajmowałaby pierwsze miejsce. O nienawiści fanów „Breaking Bad” do tej postaci socjolodzy na całym świecie prawdopodobnie piszą już doktoraty. Skyler wkurza praktycznie za każdym razem, kiedy się odzywa (a czasem nawet wtedy, gdy się nie odzywa). Aż trudno uwierzyć, że Walter decyduje się na to wszystko (po części) z myślą o niej, skoro przeciętny człowiek nie jest jej w stanie znieść. Zwłaszcza gdy występuje ona w towarzystwie swojej równie uroczej siostry-kleptomanki. W pierwszych sezonach jest histeryczna, niezdecydowana, nieustannie czepiająca się wszystkiego. Na każdym kroku stwarza też problemy. Później - podobnie jak jej mąż - zmienia się i staje bardziej wyrachowana niż sam Walter, czym również sympatii nie wzbudza. Ostatecznie nawet jej własny mąż ma jej po dziurki w nosie.
[video-browser playlist="672712" suggest=""]
Rita Morgan (Julie Benz)
"Dexter"
Zastanawiałam się, czy wrzucić tu żonę Dextera, czy jego siostrę, ale ostatecznie postawiłam na tę pierwszą. Jej śmierć była chyba jednym z wydarzeń, które najbardziej ucieszyły fanów "Dextera". Rita to kolejny przykład (zaraz po Skyler), że w serialach bardziej lubimy tych od początku złych bohaterów, a ich próbujące bronić ogniska domowego żony nas denerwują. Bo czym tak właściwie irytuje nas Rita? Swoimi próbami zrobienia z Dextera lepszego męża i ojca oraz wymyślaniem mu, że zbytnio poświęca się pracy. Argumenty jak najbardziej racjonalne, a mimo to irytujące, ponieważ wszystko to odciąga Dextera od… bycia Dexterem. Dodatkowo Rita to bohaterka, do której człowiek ma ochotę podejść i nią potrząsnąć. Ewentualnie krzyknąć: „Kobieto! Przejrzyj na oczy!”. Jej naiwność jest wręcz niewiarygodna.
[video-browser playlist="672713" suggest=""]
Zoe Barnes (Kate Mara)
"House of Cards"
Nie chodzi tu o jej myszowaty wygląd ani fakt, że wykorzystuje romans do polepszenia swojej sytuacji zawodowej. Jak już ustaliśmy wcześniej, postacie z pokrętną moralnością nas nie irytują; mało tego - często je lubimy. W Zoe denerwuje jej infantylność i niedojrzałość. Z odcinka na odcinek zamienia się w przerośniętego bachora, którego nie można już znieść i który na własne życzenie pakuje się w tarapaty. W związku z tym po niej zapewne też mało kto płakał.
[video-browser playlist="672715" suggest=""]
Joffrey Lannister (Jack Gleeson)
"Gra o tron"
Kolejna postać, na której śmierć większość widzów czekała z utęsknieniem, a spora ich część prawdopodobnie marzyła o zamordowaniu go własnoręcznie. Joffrey charakterek zawdzięcza oczywiście swojej równie uroczej mamusi. Tak to się właśnie dzieje, gdy pozwala się dzieciom na zbyt wiele - trzeba sobie potem radzić z rozpuszczonym bachorem. Joffrey jest dokładnie taki, jaki ma być: rozpieszczony, zmanierowany, okrutny i niesłychanie irytujący. Słowa pochwały należą się tutaj oczywiście aktorowi wcielającemu się w tę rolę. Przyznać trzeba, że obsadzony jest on idealnie. Nie wiem, czy istnieje jakiś fan "Gry o tron", który nie miał kiedyś ochoty przełożyć Joffreya przez kolano i sprać go na kwaśne jabłko lub też zamienić się z Tyrionem i spoliczkować go.
[video-browser playlist="672716" suggest=""]
Rachel Zane (Meghan Markle)
"W garniturach"
Kula u nogi głównego bohatera "W garniturach". Jedna z tych postaci, które zostały stworzone tylko po to, żeby sobie były i ładnie wyglądały. Pewnie większość z nas ma w domu jakiś bibelot, którego nie lubi, ale go trzyma, bo np. ładnie komponuje się z meblami. W serialu „W garniturach” to właśnie Rachel jest takim bibelotem. Nie wnosi praktycznie nic do tej produkcji i gdyby nagle zniknęła, pewnie mało kto by to zauważył. Jest mdła i nijaka, przez co na tle innych bohaterów wypada wyjątkowo blado i irytująco.
[video-browser playlist="672717" suggest=""]
Kate Austen (Evangeline Lilly)
"Zagubieni"
Chyba wszyscy na początku byli zainteresowani kryminalną przeszłością tej bohaterki, jednak kiedy mroki jej przeszłości zaczęły się powoli rozjaśniać, wyszło na jaw, że nie ma nam zbyt wiele do zaoferowania. Na dokładkę stała się elementem niesłychanie denerwującego miłosnego trójkąta. Ciągnął się on zdecydowanie zbyt długo i doprowadzał widzów do mdłości nieustannym ślinieniem się Kate na zmianę a to do Jacka, a to do Sawyera.
[video-browser playlist="672718" suggest=""]
Ted Mosby (Josh Radnor)
"Jak poznałem waszą matkę"
Chociaż „Jak poznałem waszą matkę” to serial, który szczerze uwielbiam, to jego główny bohater z czasem zaczął niemiłosiernie irytować. Przyznaję to z bolącym sercem, ale niestety taka jest prawda. Już nawet nie chodzi o to, że poszukiwania matki dla jego dzieci zajęły mu aż 9 sezonów - on po prostu wypada najsłabiej na tle reszty swojej paczki. Lubimy go, owszem, ale brakuje mu charakteru. Kreowanie go na niepoprawnego romantyka sprawia, że na dłuższą metę staje się nudny. Ted to po prostu sztandarowy przykład nieporadnej „ciepłej kluchy”, która czeka, aż ktoś podejmie za nią decyzję. Wiecznie nic mu się nie udaje, życie nieustannie kopie go w tyłek i nawet koza jest go w stanie pobić.
[video-browser playlist="672719" suggest=""]
Bonnie Winterbottom (Liza Wail)
"Sposób na morderstwo"
Na koniec bonus. Postać, która w rankingach na najbardziej irytujących bohaterów jeszcze się nie pojawia (zapewne dlatego, że „Sposób na morderstwo” liczy dopiero jeden sezon), ale widzę w niej potencjał w tej materii. Bonnie i jej wołające o pomoc spojrzenie oraz wieczne pokrzywdzenie przez los doprowadza podczas oglądania serialu do szału. Bonnie bardzo chciałaby być taka jak Annalise, jednak daleko jej do tego. Przez to za każdym razem, kiedy ma okazję popisać się na sali sądowej, daje ciała i ostatecznie trzeba ją ratować. Odbija to sobie na studentach pracujących dla Annalise, których zawsze z przyjemnością rozstawia po kątach. Mało tego, Bonnie to też niesłychana hipokrytka – krytykuje Franka za sypianie ze studentkami, chociaż sama ma romans z Asherem. Szczerze nie znosi też swojej szefowej, a pomimo to nieustannie płaszczy się przed nią.
[video-browser playlist="672720" suggest=""]
A Wy kogo dodalibyście do tej listy?
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1971, kończy 53 lat
ur. 1964, kończy 60 lat
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1974, kończy 50 lat