Bruce Almighty oraz Evan Almighty

reż. Tom Shadyac

Dla wielu Freeman jest najlepszym Bogiem. Jako Ten, który może wszystko, przestawia do góry nogami życie dwóch swoich owieczek: reportera Bruce’a Nolana (Jim Carrey) oraz kongresmena Evana Baxtera (Steve Carell). Ten pierwszy przekona się, że boska praca nie jest wcale najłatwiejsza, a drugi stanie się częścią jednego z najsłynniejszych planów Najwyższego – zbudowania Arki. Obaj się pogubią, te niecodzienne wydarzenia będą ich przytłaczać. Na szczęście Freeman swoim ciepłym głosem wszystko im wytłumaczy i poprowadzi właściwą ścieżką. Aktorskiego kunsztu Morgana w roli Boga nie przysłonił nawet Jim Carrey, dla którego drugoplanowi aktorzy są zazwyczaj tylko tłem.

Invictus

reż. Clint Eastwood

Podobno sam Nelson Mandela nie wyobrażał sobie, aby mógł go zagrać ktoś inny niż Morgan Freeman. Podobieństwo jest oczywiste, zresztą aktor również często powtarzał, że chciałby stworzyć film opowiadający o prezydencie RPA. Udało się do tego doprowadzić w 2009 roku, a za kamerą stanął Clint Eastwood. Film opowiada o wydarzeniach związanych z Pucharem Świata w rugby w 1995 roku, którego RPA było gospodarzem. Aby zjednoczyć kraj, walczący z apartheidem Mandela łączy siły z kapitanem drużyny RPA Francois Pienaarem (Matt Damon). Ta rola Freemana ważna jest zarówno dla widzów, jak i dla samego aktora. Otrzymał za nią nominację do Oscara.

The Bucket List

reż. Rob Reiner

Nietypowy i znakomity duet Freeman tworzy tutaj z Jackiem Nicholsonem. Dwóch mężczyzn spotyka się w tej samej sali szpitalnej. Obaj są nieuleczalnie chorzy, a choć pochodzą z zupełnie innych światów, znajdują wspólny język i postanawiają wyruszyć w przygodę życia. W trakcie podróży będą wykreślać z listy zadań te wszystkie rzeczy, na które zawsze mieli ochotę, ale nie mieli odwagi. Gra obu aktorów jest największą siłą tego filmu. Panowie pokazują, że śmierć jest częścią życia, z którego można czerpać garściami do samego końca.

Trylogia Mroczny rycerz

reż. Christopher Nolan

Freeman występuje tutaj w roli współpracownika Bruce’a Wayne’a, opiekuna jego finansów, sojusznika i przyjaciela – Luciusa Foxa. W odświeżonej przez Nolana, uwielbianej na całym świecie historii Batmana panuje surowy, zimny klimat. Rola Freemana zapewnia tutaj delikatne akcenty humorystyczne, jak np. błyskotliwe dialogi Foxa z Wayne'em. Kolejny raz bohater grany przez Morgana wie więcej, niż daje po sobie poznać, stoi z tyłu, z dystansu obserwuje historię, w której przecież pełni ważną funkcję. Sceny z Freemanem dają również trochę oddechu w pędzącej intrydze. Aktor działa na nas kojąco, nawet w tak mrocznych okolicznościach.