Styczeń 2017 roku to powroty ulubionych tytułów, ale też nowe seriale, które debiutują na ekranach. W artykule omówię nowe projekty i postaram się pomóc Wam zdecydować, czy mogą być one warte obejrzenia.

Czytaj także: Premiery seriali 2017 (styczeń-maj) - daty premier w USA i w Polsce

The Mick

Nowy serial komediowy produkowany przez stację FOX. Jego twórcami są producenci znani z pracy przy hicie It's Always Sunny in Philadelphia, w którym jedną z ról gra Kaitlin Olson, występująca także tutaj

Fabuła skupia się na Mackenzie (Olson), która jest utalentowaną oszustką. Przeprowadza się do Greenwich w stanie Connecticut, by zostać prawnym opiekunem dzieci swojej siostry. Ta razem z mężem została aresztowana pod zarzutem federalnego oszustwa. Bohaterka spędza z dziećmi ledwo dobę, gdy jej siostra oznajmia jej, że razem z mężem uciekają z kraju. Przed Mackenzie wielkie wyzwanie.

Po premierze krytycy są podzieleni. Jedni zachwycają się pomysłami i humorem, inni są zniesmaczeni żenującymi żartami i brakiem ciekawych postaci. Co ciekawe, amerykańscy widzowie oceniają pochlebnie tę komedię.

Data premiery w USA: 1 stycznia

Ransom

Serial stworzony przez Davida Vainolę i Franka Spotnitza, znanego z pracy przy The X-Files. Ostatnio stworzył też popularny serial The Man in the High Castle. Jest to koprodukcja kanadyjskiego Global, francuskiego TF1, amerykańskiej CBS i niemieckiego RTL.

Fabuła serialu skupia się na Ericu Beaumoncie, który jest doświadczonym negocjatorem. On i jego ekipa rozwiązują sprawy porwań dokonywanych przez najbardziej niebezpiecznych kryminalistów na świecie.

Krytycy są także podzieleni w opiniach na temat tego serialu. Jest to solidna nie wymagająca rozrywką, która nie oferuje nic więcej. Przeciętne sprawy kryminalne pojedynczych odcinków sprawiają, że nie dostajemy niczego, co może się wyróżnić na tle masy innych tego typu produkcji kryminalnych.

Data premiery w USA: 1 stycznia

Beyond

Serial science fiction stworzony przez Adama Nussdorfa, który nie ma zbyt wielkiego doświadczenia w branży. Był scenarzystą dobrze ocenianego serialu animowanego Tron: Uprising. Fabuła nowej produkcji stacji Freeform opowiada o nastolatku, który budzi się ze śpiączki z nadnaturalnymi mocami.

Kolejny serial, który dzieli amerykańskich krytyków. Mamy spodziewać się rzeczy interesującej, z fajną tajemnicą i konspiracją, ale nie do końca wykorzystującej potencjał. Początek wymaga od widza cierpliwości, bo wchodzi mocno na rejony serialu familijnego (uroki stacji Freeform), ale ma też serce na właściwym miejscu i mocne odcinki, gdzie fabuła potrafi zainteresować.

Data premiery w USA: 2 stycznia

Star

Nowy serial dla wielbicieli oryginalnej muzyki tworzonej na potrzeby fabuły. Jego twórcami są Lee Daniels (współtwórca Imperium) oraz Tom Donaghy (znany dramaturg).

Fabuła rozgrywa się w Atlancie i opowiada o trzech młodych kobietach, które chcą spełnić swoje muzyczne marzenia i wspólnie zakładają zespół. W głównych rolach młode, nieznane aktorki, a w obsadzie także Queen Latifah i Benjamin Bratt. Za muzykę odpowiada James S. Levine, znany z pracy przy Glee

Krytycy nie są zachwyceni po pierwszym odcinku, który mogli obejrzeć w grudniu 2016 roku. Zarzucają twórcom słaby scenariusz, złe dialogi, opieranie się na stereotypach i kliszach. Obrywa się młodym aktorkom, które nie tworzą dobrych kreacji i ich największą zaletą są umiejętności wokalne. W pozytywach czytamy, że to muzyczny dramat w duchu Imperium, który ma w sobie serce. Jest jednak to rzecz utrzymana w podobnym stylu, więc jest dużo motywów obyczajowych w typie opery mydlanej.

Data premiery w USA: 4 stycznia

One Day at a Time

Serial Netflixa oparty na produkcji z lat 70. pod tym samym tytułem. Ma być to inteligentna i zabawna opowieść o amerykańskiej rodzinie kubańskiego pochodzenia, która pozwoli zrozumieć z czym borykają się na codzień. By tego było mało, bohaterka jest weteranką wojny na Bliskim Wschodzie, która musi sama wychowywać dzieci.

Po pierwszych recenzjach wychodzi na to, że jest nieźle, niegłupio i zabawnie. Przekonanym się już niedługo. Zwiastun jakoś szczególnie nie zachęca.

Data premiery w USA: 6 stycznia