Pełna analiza zwiastuna Legionu samobójców
Wczorajszy zwiastun filmu Legion samobójców na pierwszy rzut oka nie zdradza wiele na temat fabuły, staramy się więc uzupełnić luki w przypuszczeniach i wyprowadzić własne teorie. Uwaga – nasza analiza zawiera spoilery.
Wczorajszy zwiastun filmu Legion samobójców na pierwszy rzut oka nie zdradza wiele na temat fabuły, staramy się więc uzupełnić luki w przypuszczeniach i wyprowadzić własne teorie. Uwaga – nasza analiza zawiera spoilery.
Zacznijmy wyjątkowo od motywu muzycznego, który wykorzystano w trailerze. Bohemian Rhapsody zespołu Queen łączy w sobie kilka gatunków: śpiew a cappella, balladę operową i elementy hard rocka. Ta różnorodność wpisuje się w to, czym de facto jest sama rapsodia: pewnego rodzaju pluralizmem stylistycznym, kolażem, który zestawia w jedną całość odmienne komponenty. Nie ma więc przypadku w tym, że akurat ten utwór ozdabia najnowszy zwiastun Suicide Squad – sednem filmu stanie się zbudowanie drużyny z tak różnych i pozornie do siebie niepasujących antybohaterów. Trzeba w tym miejscu dodać, że Bohemian Rhapsody w warstwie tekstualnej jest zapisem metaforycznej wędrówki dziecka, które popełniło morderstwo. Zwróćcie uwagę na fragmenty utworu: „Czy to prawdziwe życie? Czy to fantazja? […] Żegnajcie wszyscy, muszę iść, Muszę was wszystkich zostawić i zmierzyć się z prawdą […] Nie chcę umrzeć, Czasami żałuję, że w ogóle się urodziłem […] Belzebub ma dla mnie odłożonego diabła […] Więc myślisz, że możesz mnie kochać i zostawić na śmierć? […] Muszę się stąd wydostać”. Choć w rapsodii zazwyczaj bywa tak, że finalnie wszystko wraca do punktu wyjścia (nasi antybohaterowie do swoich cel?), to jednak w tym przypadku słowa Freddiego Mercury’ego mogą być po prostu doskonałym wprowadzeniem w film – muszę się stąd (z więzienia, w którym tkwię) wydostać.
Zwróćcie uwagę na napis na spodniach Harley: "Site Bravo – osadzona". Site Bravo jest zapewne umownym kodem na określenie więzienia Belle Reve (zbliżone do francuskiego tłumaczenia Beau Reve: Piękne marzenie), w którym przetrzymywani są antybohaterowie. W komiksach ulokowane jest ono w Luizjanie, niedaleko Zatoki Meksykańskiej, a Amanda Waller uczyniła je siedzibą programu Suicide Squad. Trzeba też zauważyć, że Bravo 14 to wybrany przez Davida Ayera roboczy tytuł Legionu samobójców.
Wprawne oko wypatrzy w tym kadrze łzy na policzku Deadshota. Być może to płacz wywołany tym, że coś złego spotkało jego córkę – Zoe. Nastrój nostalgii i smutku udziela się prawie wszystkim antybohaterom w początkowych sekwencjach. To zapewne efekt działań Amandy Waller, która postanowiła bezwzględnie rozprawić się z samowolką złoczyńców i uderzyć w ich słabości. Chwilę później do celi Deadshota wchodzi oddział specjalny; na plecach zabójcy widzimy ten sam napis co na spodniach Harley – stąd wniosek, że wszyscy antybohaterowie są zamknięci właśnie w Belle Reve.
Cela, w której przebywa Killer Croc, dowodzi, że Waller zadbała o przystosowanie pomieszczeń więzienia do potrzeb osadzonych. Brodzik z lewej strony (w dalszej części zwiastuna stanie się miejscem śmierci jednego ze strażników) w tych warunkach może być rozumiany jako pewnego rodzaju luksus. Jednakże ten kadr pokazuje również, że Killer Croc jest tutaj, podobnie jak w komiksach, kanibalem – zwróćcie uwagę na drugi plan, gdzie przy drzwiach celi znajdują się rzeczy przypominające swoim kształtem rozwieszone i rozciągnięte jelita.
Kolejny zasmucony więzień, El Diablo, i jego tatuaż na klatce piersiowej: „La Vida Loca” – „Szalone życie”. Dygnitarze w Warner Bros. mieli wielką zagwozdkę, jak ukazać na ekranie siły nadnaturalne. Tak wielką, że w Internecie pojawiały się plotki o wykorzystaniu ich w całym rodzącym się Kinowym Uniwersum DC w stopniu minimalnym. Na szczęście problem został zlikwidowany w zarodku, a szacowny El Diablo będzie mógł zabawić się w pierwszorzędnego piromana (jeszcze lepiej wychodzi mu to w końcowych sekwencjach zwiastuna).
Kapitan Boomerang (w mojej opinii kradnie cały ten zwiastun) krzyczący, że nie powinien znajdować się w tym miejscu. To odrobina szaleństwa, którą potem będzie chciał wykorzystać przy ucieczce z więzienia za pomocą… australijskiej poczty (w scenie, w której oddział specjalny znajduje go w worku, przed nokautem rozdaje kilka ciosów; na tymże worku widnieje napis: „Poczta Australia”). W trailerze widać także rys postaci, który Ayer nadał Boomerangowi – gdy jatka się rozkręca, Kapitan najpierw otworzy piwko lub napój energetyczny, więc zapewne dostarczy widzom sporo humoru spod znaku absurdu.
Alpha A01 – zagadkowa i ważna postać dla całego zwiastuna. Początkowo wszyscy sądzili, że Ike Barinholtz wcieli się w rolę Hugo Strange’a, wygląda jednak na to, że jego bohater jest po prostu wysoko postawionym w hierarchii strażnikiem więziennym, który wobec osadzonych bywa brutalny. Być może zbyt brutalny. W scenie, w której Joker nie może się doczekać, by pokazać swojej ofierze „zabawki”, można dostrzec profil twarzy Alpha A01, choć to nadal tylko przypuszczenie. Być może Mr. J odwdzięczy się strażnikowi za sposób, w jaki traktował on jego ukochaną Harley. Jest jeszcze inna teoria, choć mniej prawdopodobna – Joker będzie chciał się wkupić w łaski nowo powstałej drużyny, dokonując zemsty na wszystkich i wszystkim, co doprowadziło do ich zniewolenia. Taki bieg spraw czyniłby jednak z Jokera głównego złoczyńcę filmu, a wydaje się, że należy szukać go (jej…) gdzie indziej.
Sekwencja, w której Killer Croc doprowadzany jest na stół operacyjny. Oczywiście Waller, mimo powołania do życia Suicide Squad, nigdy nie będzie mogła do końca zaufać członkom drużyny, stąd w filmie wykorzystany zostanie zapewne pomysł znany z komiksów i choćby serialu Arrow – każdy z samobójców będzie miał wszczepiony implant, który w odpowiednim momencie zabije niepokornego antybohatera. Zauważcie też, że niektóre z postaci, zwłaszcza Slipknot, nawet na misji wciąż wydają się być niepewne i stale czymś zasmucone. Slipknot chyba jest też pierwszym kandydatem „do odstrzału” z całej drużyny – zasadniczo milczy, w drugiej części zwiastuna w ogóle znika, a odtwarzający jego postać Adam Beach nie jest nawet zakontraktowany do wzięcia udziału w promocji filmu.
Rick Flag czytający akta drużyny i wyjaśniający, kto w niej jest od strzelania, jedzenia i palenia ludzi. Strzyże go June Moon, znana też jako Enchantress. W komiksach były to dwie odmienne postacie – June mogła przywołać czarownicę, która opanowywała jej ciało i nadawała magiczne moce. Flag tłumaczy jednak, że Moon jest „opętana przez wiedźmę”. Prawdopodobnie nie można tu więc mówić o żadnej kontroli nad obecnością Enchantress.
Na ekranie znajdującym się w tle widoczne jest logo Białego Domu, a pod nim siedzi zapewne jeden z jego oficjeli. Enchantress, bawiąc się koralikami w dłoni, wypowiada słowa: „Zróbmy coś fajnego”. Oczywiście nie wiemy, czy June wraz ze swoim alter ego przeszła na stronę zła, jednak moja teoria jest taka, że Enchantress będzie głównym złoczyńcą Legionu samobójców. Zwróćcie uwagę, że dookoła niej widać magiczną aurę, a sama zabawa koralikami i użyte słowa mogą być wypowiadaniem zaklęcia, które sprowadzi na ziemię nieszczęście. Innym tropem jest tu znów motyw muzyczny, który właśnie po poniższej sekwencji przechodzi z ballady operowej w stronę ciężkich brzmień. Wreszcie kolor koralików – trudno o jednoznaczny osąd, ale przypomina to czerwień i zieleń, które…
- 1 (current)
- 2
Kalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1965, kończy 59 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1989, kończy 35 lat
ur. 1988, kończy 36 lat