Premiery kinowe weekendu – 19-21 sierpnia 2016 roku
Komuna, Ben-Hur, Batman: Zabójczy żart, Boska Florence, Rekiny wojny i Jak zostać kotem - oto premiery kinowe weekendu. Na co warto się wybrać?
Komuna, Ben-Hur, Batman: Zabójczy żart, Boska Florence, Rekiny wojny i Jak zostać kotem - oto premiery kinowe weekendu. Na co warto się wybrać?
Przedostatni weekend sierpnia oferuje interesujące i różnorodne premiery kinowe. Pojawi się jedna superprodukcja w postaci filmu Ben-Hur oraz komedia sensacyjna oparta na faktach - War Dogs. Na ekranach czarować będzie ponownie Meryl Streep w filmie Florence Foster Jenkins. Poza tym do wyboru familijne Nine Lives, dramat The Commune oraz animacja dla dorosłych Batman: The Killing Joke.
The Commune
Nowy film Thomasa Vinterberga, reżysera świetnie ocenianego Jagten. Film zbiera mieszane opinie. Jedni chwalą pomysł na ukazanie społecznego eksperymentu w sposób interesujący, emocjonujący i przede wszystkim świetnie zagrany. Jednocześnie inni krytykują warstwę dramatyczną, która nie spełnia oczekiwań i nie wykorzystuje potencjału. Krytycy narzekają trochę na scenariusz, który nie pozwala za bardzo na ludzkie zachowania i buduje wrażenie ograniczenia.
Ben-Hur
Nikt pewnie nie będzie zaskoczony, że nowa wersja klasyka kina zbiera negatywne recenzje. Krytycy są zgodni, że jest to niepotrzebny film, bo nie wnosi kompletnie nic nowego, a jedynie odtwarza i zmienia pewne elementy na te bardziej wierne książkowemu pierwowzorowi obu kinowych produkcji. Fabularnie jest trochę inaczej, bo jest tutaj większe oparcie na religijnej warstwie opowieści niż w oryginale, a inne elementy są spłycone lub znajdują się w tle. Scenarzysta w pełni bazuje na książce, więc w filmie nie zobaczymy rzeczy, które zostały wymyślone na potrzeby klasyka kina z lat 50. Przypomina to bardziej religijny film emitowany w święta wielkanocne niż hollywoodzki blockbuster napakowany efektami komputerowymi. Krytycy zarzucają niski poziom rozrywki, senne tempo i brak emocji. W kilku pozytywnych recenzjach twierdzą, że jest to letnia kinowa rozrywka z akcją, jakiej można oczekiwać, ale ma pełno fabularnych wad.
War Dogs
Przeciętniak w reżyserii Todda Philipsa, twórcy trylogii Kac Vegas, który według krytyków stworzył film skierowany do męskiej publiczności. Humor niskich lotów, ale jednocześnie ciekawa, warta opowiedzenia historia. Trochę chaosu, brak wykorzystania potencjału i stworzenie czegoś, co powinno być komedią z sercem, ale jest typowym hollywoodzkim przedstawicielem gatunku. Chwalą Jonah Hilla i Milesa Tellera w głównych rolach. Lepiej nie oczekiwać wybitnego kina. Ot, przeciętniak na dobry wieczór.
Florence Foster Jenkins
Krytycy są zachwyceni, bo Meryl Streep znów błyszczy na ekranie. Stephen Frears tworzy film ciekawy, zabawny i przede wszystkim z sercem. To opowieść, którą ogląda się z zainteresowaniem, ale jednocześnie nie jest tak ciężka, by latem widz poczuł się przytłoczony. Dobra rozrywka, po której można być w pozytywnym nastroju. Świetnie zagrana nie tylko przez Streep - komplementy zbierają też Hugh Grant oraz Simon Helberg.
Nine Lives
To miał być świetny i specyficzny film familijny w reżyserii Barry'ego Sonnenfelda (Rodzina Adamsów, Faceci w czerni), a wyszła tragedia - jeden z najgorzej ocenianych filmów roku. Głupi, bezmyślny, nieśmieszny, absurdalny, bez sensu, usypiający - to tylko kilka określeń, które można znaleźć w recenzjach. Krytycy przestrzegają, że to nie jest dobry film nawet dla najmłodszych, bo nic tutaj nie zapewnia rozrywki na przynajmniej poprawnym poziomie. Wielu współczuje aktorom, takim jak Kevin Spacey i Christopher Walken, którzy zagrali w czymś, co wygląda jak robione po linii najmniejszego oporu, by tylko zrobić. Bez serca, bez emocji i bez pomysłu. Niewiele pozytywnych opinii zwraca uwagę, że zainteresowani mogą być wielbiciele kotów.
Batman: The Killing Joke
Film animowany oparty na komiksie DC skierowany do dorosłych widzów. Nie spotkał się on z dobrymi opiniami krytyków - przede wszystkim dlatego, że nie udało się dobrze przenieść kultowego komiksu na ekrany. Czasem jest zaledwie nieźle, gdy twórcy trzymają się wiernie historii, ale gdy wprowadzają coś od siebie, czar pryska. Recenzenci zarzucają filmowi, że na siłę stara się być bardziej kontrowersyjny niż komiksowy pierwowzór. Wyszło zaledwie poprawnie, z wyraźnymi błędami i niewykorzystaniem potencjału, a przez to całokształt rozczarowuje.
Źródło: zdjęcie główne: Gutek Film
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat