Historia młodej pary Polaków, Krzysztofa i Marty, którzy spędzają kilka dni urlopu na greckiej wyspie Tassos. Po sezonie, w atmosferze końca lata, pod szarym niebem, wyspa ukazuje inne oblicze niż zwykle raj. Podczas kąpieli w morzu Krzysztof zostaje seksualnie zaatakowany przez starszego, przystojnego, wysportowanego Niemca. Chłopak próbuje ukryć przed swoją dziewczyną i przed samym sobą uczucia i myśli, które sprowokowały to wydarzenie, ale Anna wyczuwa i demaskuje jego nieszczerość. Krzysiek znika, a Marta zaczyna szukać ukochanego. To, co odkryje i zrozumie podczas tych poszukiwań, zmieni jej życie.
Aktorzy:
Christos Kehagias, Konrad Brenner (12) więcejKompozytorzy:
Filip Szawernowski, Andreas Horvath (1) więcejReżyserzy:
Lukasz BarczykProducenci:
Lukasz Barczyk, Lukasz Gasinski (2) więcejScenarzyści:
Lukasz BarczykPremiera (Świat):
20 lipca 2024Premiera (Polska):
20 lipca 2024Kraj produkcji:
PolskaCzas trwania:
75 min.Gatunek:
Dramat
Najnowsza recenzja redakcji
Próba łuku w reżyserii Łukasza Barczyka to bez wątpienia autorskie kino artystyczne, które – co zawsze jest według mnie ważne – nie zatraca się w swojej wizji. Tego typu kino nie raz potrafi być tak specyficzne, że staje się nieczytelne i niestrawne, i każdy na pewno w życiu widział taki film, ale tutaj jest inaczej. Pomimo trudnego tematu, ciekawej formy łączącej dokument z fabułą i różnych osobliwych pomysłów, Barczyk nigdy nie zapomina o widzu. Dzięki temu to, co chce opowiedzieć, wybrzmiewa i nie jest przytłoczone formą. To pozwala na pełnię satysfakcji.
Zdjęcia w filmie Próba łuku same w sobie stają się bohaterem. Mamy bowiem archiwalne ujęcia jednego z bohaterów z lat 90., dokumentalne nagrywki w trakcie wyprawy bohaterów oraz pewne osobliwe momenty, które nasycone kolorami dają chwilę wytchnienia od tego, co się dzieje i co oglądamy. Ten miks trzech różnych podejść w połączeniu z pokazaniem greckiej wyspy w mroźnym lutym, staje się bardzo trafnym zamierzeniem, doskonale współgrającym z opowiadaną historią. Okolica nie jest słoneczna i pełna turystów, jak sobie wyobrażamy rejony Grecji, ale bardzo surowa, a mroźne kolory doskonale to podkreślają. To jest pięknym odzwierciedleniem tego, co się dzieje wewnątrz Marty, w którą wciela się Marieta Żukowska i doskonale współgra z wydarzeniami.
Sama historia opowiada o zagubieniu i o tym, jak się odnaleźć. Reżyser jednak nie idzie w banały, kreśląc przekombinowaną wizję odnajdywania siebie, ale uderza w prosty wniosek: cofnięcia się po śladach, by odkryć to, co się zgubiło. W tym przypadku formalnie Marta szuka Krzysztofa, który zniknął 10 lat temu, ale tutaj nie chodzi o dosłowność, a o odkrycie tego, co się wyparło i jak to zmieniło ją jako osobę. Krok po kroku więc odkrywamy jej tajemnice, dowiadując się, co się wydarzyło, jaką rolę w tym odegrała i gdzie zniknął Krzysztof. To ostatecznie staje się niezwykle fascynującą podróżą wewnątrz tej postaci, ponieważ wchodzimy głęboko w jej psychikę, aby nie tylko poznać informacje, co zrozumieć coś więcej i poczuć emocje. Nie spodziewałem się, że to będzie tak dobrze przemyślane i skrupulatnie, precyzyjnie opowiadane.
Tytułowa Próba łuku oddaje świetnie kulminację historii Marty, która musi odnaleźć siebie, poradzić sobie z tym, czego nie przepracowała. Jest to czysto metaforyczna próba oparta na emocjach i pozwalająca docenić, że fikcyjny kręcony dokument staje się dla postaci formą terapii z odnalezieniem i pokochaniem na nowo samej siebie. Najlepsze to, że to nie są banały czy oczywistości, ale wprawnie wplecione detale i niuanse, których odkrywanie można docenić po seansie jako coś niespodziewanego.
Próba łuku wywołała u mnie zaskakujący wniosek na temat kina artystycznego. Nie muszę wszystkiego zrozumieć po seansie (i szczerze nie wszystko jest dla mnie tutaj klarowne), by móc ocenić ten film jako dobry, z należycie zbudowanymi emocjami przez kreację aktorki. Pomimo wszystko, to tak mocno angażuje i fascynuje, że ogląda się całkiem dobrze, a film na długo pozostaje w głowie, pozwalając z każdym dniem bardziej go docenić.