fot. Leon Bennett/Getty Images for Netflix

Kilka dni po tym, jak była amerykańska kandydatka na prezydenta, Nikki Haley, została sfotografowana jak podpisuje się na izraelskich pociskach artyleryjskich kierowanych na Gazę słowami 'Wykończcie ich', podobne zdjęcie Chrisa Evansa wypłynęło w internecie, wywołując gorącą debatę wśród fanów.

Zobacz także:

-

Chris Evans wziął ślub. Pojawili się na nim aktorzy z Avengersów

-

Chris Evans robi sobie przerwę od mediów społecznościowych. Wydał oświadczenie

Viralowe zdjęcie, które pojawiło się w ubiegłym tygodniu w mediach społecznościowych, przedstawiało aktora najwyraźniej składającego podpis na pocisku. Jednak w przeciwieństwie do zdjęcia Nikki Haley, bohater Marvela stał się jedynie ofiarą internetowych pomówień.

Pochodzące sprzed ośmiu lat zdjęcie sprowokowało wielu internautów do oskarżania Chrisa Evansa o wspieranie Izraela, mimo jego ogólnego statusu uwielbianego hollywoodzkiego aktora. W ubiegły czwartek Evans odniósł się do tej sytuacji na swoim profilu na Instagramie:

Wyjaśnił też co znalazło się na zdjęciu:

Zdjęcie zostało zrobione, gdy Evans przebywał w Turcji, podczas wycieczki w grudniu 2016 roku, sponsorowanej przez United Service Organisations. Rzecznik Sił Powietrznych powiedziała agencji AFP:

Po tej sytuacji, stroniący od mediów społecznościowych Chris Evans, opublikował na swoim profilu na Instagramie filmik, będący częścią współpracy reklamowej z producentem karmy dla psów. Wiele komentarzy pod tym postem nawiązuje nadal do ludobójstwa w Gazie.