15. rocznica katastrofy smoleńskiej. Ten dokument o pracy redakcji rankiem 10.4.2010 trzeba obejrzeć

10 kwietnia 2010 roku dziennikarze musieli przekazać jedne z najtrudniejszych wiadomości w swojej karierze. Redakcja TVN24 opowiedziała o swoich doświadczeniach w niezwykle poruszającym dokumencie, który jest dostępny w sieci.

Autopromocja

Reklama

Klaudia Woźniak 10 kwietnia o 13:56

Tagi: tvn24

Klaudia Woźniak 10 kwietnia o 13:56

Tagi: tvn24

fot. YouTube: tvn24 / fragment materiału PORANEK 10 KWIETNIA 2010 R. TAK TVN24 RELACJONOWAŁ PIERWSZE CHWILE PO KATASTROFIE SMOLEŃSKIEJ

Reklama

Od katastrofy smoleńskiej minęło już 15 lat. 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M w Smoleńsku zginęło łącznie 96 osób, w tym para prezydencka - Lech i Maria Kaczyńscy. Na pokładzie poza politykami znajdowali się między innymi przedstawiciele sił zbrojnych oraz przedstawiciele Rodzin Katyńskich, którzy tego dnia lecieli na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Kiedy media obiegła informacja o katastrofie, na dyżurze była między innymi jedna z czołowych wówczas dziennikarek TVN24 - Beata Tadla. To właśnie ona jako jedna z pierwszych musiała przekazać jedną z najtrudniejszych wiadomości w historii. Zarówno ona, jak i inni pracownicy redakcji TVN24 - w tym towarzyszący jej tego dnia przy stole Jarosław Kuźniar - mieli okazję opowiedzieć o swoich przeżyciach w niezwykle poruszającym dokumencie o kulisach pracy tego dnia.

Gdzie obejrzeć dokument o pracy redakcji TVN24 10 kwietnia 2010 roku?

Dokument przedstawiający kulisy pracy dziennikarzy TVN24 jest dostępny na YouTubie i trwa ponad 50 minut. Jak można przeczytać w jego opisie:

To miała być zwykła sobota. "Poranek" w TVN24 od siódmej toczył się zgodnie z planem. W kilkanaście minut przerodził się w ciężkie przeżycie. Przez ten czas ze sprzecznych informacji, że coś się stało z prezydenckim samolotem, który wiózł delegację na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, wyłonił się straszny fakt: samolot się rozbił. Wszyscy zginęli. Tak wyglądał ten dzień wspominany przez dziennikarzy TVN24 w kwietniu 2011 roku, w pierwszą rocznicę katastrofy.

Beata Tadla jakiś czas temu wspomniała ten dzień w rozmowie z Faktem:

Myślę, że wszyscy pamiętamy i to ze szczegółami, co robiliśmy 10 kwietnia 2010 r. i w jakiej sytuacji zastała nas ta tragedia. Ja tego dnia byłam w pracy, w TVN24. Przez przypadek, bo zastąpiłam kogoś, kto się rozchorował. Dzień w studiu zaczął się jak zwykle, ale koło godziny 9.00 zaczęły spływać pierwsze informacje. (...) Zadzwonił do nas reporter. Dziennikarze byli już wtedy na miejscu, bo mieliśmy transmitować uroczystości katyńskie. (...) Później zadzwonił drugi reporter, który był bliżej lotniska w Smoleńsku i powiedział, że jest totalny chaos, bo Rosjanie nie dopuszczają nikogo do lotniska i coś na pewno jest na rzeczy.

Dokument przedstawiający kulisy tych dramatycznych wydarzeń znajdziecie poniżej:

Źródło: YouTube: tvn24

Reklama