Poor Things: Willem Dafoe wspomina wielogodzinny proces nakładania makijażu na planie. "Nie mogłem spać"
Aktor opisał to doświadczenie w ostatnim wywiadzie.
Aktor opisał to doświadczenie w ostatnim wywiadzie.
W celu wcielenia się w postać genialnego naukowca w filmie Poor Things Willem Dafoe musiał spędzić wiele godzin przed lustrem. W ciągu trwania prac nad zmianą jego wyglądu oddawał się m.in. medytacji. Aktor niedawno wspomniał o czasie spędzonym z charakteryzatorami, po którym zawsze czekał go pełen dzień kręcenia na planie. Co sądzi o tym niemalże "poświęceniu"?
Poor Things: Willem Dafoe o wyczerpującym procesie nakładania makijażu
Zespół wizażystów musiał bardzo napracować się każdego dnia na planie, aby Willem Dafoe, grający Dr. Godwina Baxtera, wyglądał tak nietypowo, a nawet upiornie. Całość nakładania warstw specjalnego makijażu trwała aż sześć godzin, w trakcie których aktor nie mógł nawet zmrużyć oka. 68-latek wrócił pamięcią do przygotowań na planie w ostatniej rozmowie z Vanity Fair. Czy było to dla niego pozytywne doświadczenie?
Pomimo wyczerpujących, skomplikowanych i powtarzalnych procesów oraz bardzo wczesnych pobudek, by zdążyć z przygotowaniem do roli, Dafoe bardzo dobrze wspomina ten okres.
Poor Things to film, który przedstawia losy młodej kobiety, Belli Baxter (granej przez Emmę Stone), przywróconej do życia przez pewnego naukowca. Nieświadoma większości - czasem niepisanych - zasad rządzących światem, przeżywa niekiedy absurdalne przygody, samodzielnie ucząc się życia.
Film Poor Things trafi do polskich kin 19 stycznia 2024 roku.
Poor Things - pierwsze zdjęcia
Poor Things - zwiastun
Źródło: Vanity Fair