fot. Fragmenty programu Szkło kontaktowe / TVN24
Program Szkło kontaktowe można oglądać na antenie TVN24 od 2005 roku. Format jest magazynem satyryczno-publicystycznym, w którym prowadzący wypowiadają się na temat aktualnych wydarzeń politycznych. Prezenterzy słyną z tego, że ich wypowiedzi są dość swobodne i luźne. Poza wyrażaniem swojego zdania na tematy polityczne, prezenterzy w każdym z odcinków programu przedstawiają widzom różne materiały przygotowane zarówno przez redakcję TVN24, jak i widzów. Okazuje się, że nadchodzących odcinkach Szkła kontaktowego zabraknie aż trzech prezenterów, którzy potwierdzili informacje o swoim odejściu i podali powody swoich decyzji.
Szkło kontaktowe: Artur Andrus, Robert Górski i Krzysztof Daukszewicz odchodzą z programu
W nowych odcinkach programu Szkło kontaktowe widzowie nie zobaczą trzech komentatorów, w tym Artura Andrusa, Roberta Górskiego i Krzysztofa Daukszewicza. Z formatem jako pierwszy pożegnał się Krzysztof Daukszewicz. Prezenter zniknął ze Szkła kontaktowego po tym, jak pod koniec odcinka wyemitowanego w poniedziałek 15 maja 2023 roku zapytał dziennikarza Piotra Jaconia, który jest ojcem transpłciowego syna: „Jakiej płci on dzisiaj jest?”. Daukszewicz miał już przeprosić Jaconia za swoją wypowiedź, o czym jako pierwsza w mediach społecznościowych poinformowała jego żona, Violetta Ozminkowski Daukszewicz:
Stała się straszna rzecz, bo ból jest bólem, nawet jeśli Krzyś jest ostatnim człowiekiem na kuli ziemskiej, który chciałby Panu Piotrowi Jaconiowi i jego rodzinie go zadać. Wiele razy słyszałam o panu Piotrze dużo dobrego z Krzysia ust, nasi przyjaciele wiedzą, że to prawda. Stało się i się nie odstanie. Krzyś już go przeprosił prywatnie wczoraj i oficjalnie dzisiaj, a jeszcze pewnie wiele razy będzie przepraszał.
Piotr Jacoń skomentował sytuację w swoich mediach społecznościowych następująco:
Nie ma nic gorszego (bo nic bardziej skutecznego) niż transfobia, homofobia, rasizm czy antysemityzm, które są roześmianym językiem pogardy. Wczorajszy incydent nie zmienia faktu, że TVN24 jest jedyną stacją w Polsce, która regularnie i mądrze potrafi stawać po stronie osób LGBTQ+. Nigdzie indziej nie powstałyby moje reportaże, m.in. ostatni "Wszystko o moim państwie".
Sam Krzysztof Daukszewicz niedługo po incydencie przyznał w rozmowie z Wirtualną Polską, że przeprosił Piotra Jaconia:
Po tym, jak to powiedziałem, zrozumiałem, jaką Piotrek ma sytuację w rodzinie. Ja przeprosiłem Piotrka, dlatego że to wyszło niezręcznie. Przyjął przeprosiny i poszedł do roboty.
Stacja TVN24 również przeprosiła za incydent, zwracając się w szczególności do osób należących do społeczności LGBT+ po czym ogłosiła, że pozostawia Krzysztofowi Daukszewiczowi otwartą furtkę do możliwości powrotu do programu.
Pomimo przeprosin Krzysztof Daukszewicz jakiś czas później ogłosił w mediach społecznościowych, że nie wróci już do programu i podziękował swoim kolegom z planu za wsparcie: Doceniam rękę wyciągniętą do mnie przez TVN, dziękuję Tomkowi Sianeckiemu i moim Kolegom za wsparcie, ale uważam, że po tym, co przeżyłem ja i moja rodzina w ciągu ostatnich tygodni, nic już nie będzie takie samo.
Robert Górski, który był częstym gościem w
Szkle kontaktowym, poinformował o swoim odejściu z programu jako drugi. Mężczyzna stwierdził, że podjął taką decyzję w ramach solidarności z Krzysztofem Daukszewiczem:
Tą drogą w ramach solidarności z Krzysztofem i w ramach niezgody na podobieństwo TVN24 do TVP Info, jako gość ''Szkła''. Bardzo dziękuję za gościnę. Stacja niszczy niewinnego człowieka i dlatego nie chcę tego wspierać swoją obecnością. Dziękuję Tomku i Wojtku. Będę was miło wspominać, podobnie jak pozostałych, których poznałem dzięki 'Szkłu".
W odcinku, który został wyemitowany w niedzielę 18 czerwca 2023 roku, prezenter Tomasz Sianecki poinformował widzów, że z formatem jako trzeci żegna się Artur Andrus, który prowadził Szkło kontaktowe od 2005 roku:
Jest jeszcze trzecia osoba, która podjęła podobną decyzję, to Artur Andrus.
Prezenter zaznaczył, że to, że on oraz Marek Przybylik wciąż prowadzą program, nie oznacza, że nie solidaryzują się z Daukszewiczem i zapewnił, że jest ''wprost przeciwnie''.