„Agenci T.A.R.C.Z.Y.”: sezon 2, odcinek 21 i 22 (finał) – recenzja
Napakowany akcją i szalonymi twistami finał 2. sezonu serialu "Agenci T.A.R.C.Z.Y." nie rozczarowuje i zwiastuje równie interesującą kolejną serię.
Napakowany akcją i szalonymi twistami finał 2. sezonu serialu "Agenci T.A.R.C.Z.Y." nie rozczarowuje i zwiastuje równie interesującą kolejną serię.
„Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D.” mieli nam mnóstwo do zaoferowania w zwieńczeniu 2. sezonu, więc nie dziwi fakt, że stworzono odcinek 2-godzinny, który wypełniony jest emocjonującymi scenami, humorem i niesamowitymi zwrotami akcji. Pierwsze poważne starcie pomiędzy Inhumans a głównymi bohaterami zakończyło się zwycięstwem Coulsona i spółki, ale bez strat się nie obeszło.
W centrum powyższego wątku zawsze była Skye, rozdarta pomiędzy swoimi dwiema rodzinami – tą prawdziwą i tą przybraną. Po jakimś czasie stało się jasne, że sukces odniesie ta strona, po której opowie się właśnie ona. Dobrą decyzję podjęła tylko z jednego powodu: poświęcenia Rainy. Kto by pomyślał, że ta egoistka i manipulantka odnajdzie w sobie tyle odwagi, aby oddać życie w imię dobra ogółu i przyszłości swojej rasy. Rzeczywiste oblicze i motywacje Jiaying zostały więc odkryte, a Skye już wie, że zabawa w dom się skończyła, i tak jak za młodzieńczych lat jej świat znów się rozpada.
Scenarzyści skrupulatnie i spokojnie rozwijali osobiste historie w 2. części tej serii i to się opłaciło. Sporadyczne dłużyzny w poprzednich epizodach zostały wynagrodzone w finale, bo ostateczna konfrontacja pomiędzy matką i córką wypadła bardzo wiarygodnie. Pomógł tu też Kyle MacLachlan jako Cal, który chyba po raz pierwszy podczas swojej przygody z serialem pokazał, na co go naprawdę stać od strony aktorskiej, i spisał się rewelacyjnie.
[video-browser playlist="698136" suggest=""]
„Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D.” to jednak przede wszystkim rozrywka, a tej również tutaj nie brakowało. Znakomicie oglądało się całą akcję na lotniskowcu, a najlepiej wypadły oczywiście próby powstrzymania Gordona przed rozprzestrzenieniem mgły Terrigenu. Długo nie zapomnę dwóch one-linerów z tych odcinków, które wprost rozkładają na łopatki. Zniszczył system Fitz swoim „Science, biatch!”, a niewiele gorszy był Mack i jego „I’m the guy that kills Gordon”. Oczywiście punktem kulminacyjnym tego wątku była pewna scena z siekierą, która w wielu z nas rozbudziła mnóstwo skojarzeń (mnie na przykład przypomniał się Jack Bauer w finale 3. sezonu „24”). Kevin Feige, dyrektor Marvela, oficjalnie ujawnił, że we wszystkich produkcjach 2. fazy MCU pojawia się nawiązanie do "Gwiezdnych Wojen" w postaci sceny z utratą ręki. Nie zapomniano wprowadzić tego motywu także do 2. sezonu, w którym łącznie z finałem pojawił się dwukrotnie. Tym razem padło na Coulsona. To było mocne!
Czas już przejść do tego, jak opisane powyżej wydarzenia wpłyną na 3. sezon. W teorii udało się powstrzymać Inhumans przed zniszczeniem T.A.R.C.Z.Y. kryształami Terrigenu (choć znając Jiaying, na samej agencji jej krucjata by się nie zakończyła), ale te i tak „przedostały się” do świata ludzi i nie minie zbyt wiele czasu, zanim zaczną siać w nim chaos. Kto wie, ilu niczego nieświadomych osobników odkryje zupełnie przypadkiem swój prawdziwy potencjał i towarzyszącą mu moc. A kto się z nimi rozprawi? Pewnie Skye i jej tajna grupa uzdolnionych agentów. O ile ten pomysł wypali, bo w obliczu Wojny Domowej pojawiają się przeciwnicy takiej inicjatywy.
Mam nadzieję, że reset pamięci Cala nie spowoduje, że Kyle MacLachlan pożegna się z serialem na dobre. Jasne, 3. sezon „Twin Peaks” czeka, ale obyśmy go jeszcze zobaczyli. Trudno jednak nie być zadowolonym z takiego rozwiązania obranego przez twórców. Ta postać zasłużyła w końcu na trochę spokoju i normalności.
W zupełnie innym miejscu w swoim życiu jest za to Ward, który razem ze swoimi wyrzutkami z HYDRY zacznie uprzykrzać życie Coulsonowi. Jego głównym celem jest chyba zemsta na Melindzie za Agentkę 33 - i ten pojedynek zapowiada się całkiem interesująco. Nie dziwię się też, że ABC na razie odłożyło na półkę spin-off z Bobbi i Hunterem. Mam wątpliwości, czy są to postacie, które sprawdziłyby się w rolach pierwszoplanowych. W dodatku ich dalsze losy obchodzą mnie chyba najmniej ze wszystkich bohaterów.
A - i co, do diaska, stało się z Simmons?! Oj, dużo tu było tych twistów, a 3. sezon powinien zacząć się z pompą.
Czytaj również: „Agenci T.A.R.C.Z.Y.” – Brett Dalton opowiada o postaci Warda i 3. sezonie
„Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D.” pożegnali się z widzami w bardzo udany i ekscytujący sposób, kończąc świetną serię, która przez ponad 20 odcinków utrzymywała równą i wysoką formę. Oby jesienią było podobnie, a fanów przed telewizorami zasiadało trochę więcej niż obecnie.
Poznaj recenzenta
Oskar RogalskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat