Auta 3 – recenzja filmu
Data premiery w Polsce: 15 czerwca 2017Jakoś tak się przyjęło, że Pixar łapie zadyszkę przy pierwszych kontynuacjach swoich hitów i dopiero przy trzeciej części odzyskuje mistrzowską formę. Tak było przy Toy Story i tak jest przy Autach.
Jakoś tak się przyjęło, że Pixar łapie zadyszkę przy pierwszych kontynuacjach swoich hitów i dopiero przy trzeciej części odzyskuje mistrzowską formę. Tak było przy Toy Story i tak jest przy Autach.
Legenda torów wyścigowych, niedościgniony niegdyś Zygzak McQueen zostaje zepchnięty na boczny tor przez ultraszybkie auta nowej generacji. Zresztą nie tylko on. Większość starszych aut nie wytrzymuje presji i przechodzi na wcześniejsze emerytury. McQueen postanawia jednak nawiązać walkę z dużo młodszymi przeciwnikami. Wrócić do gry pomoże mu młoda, pełna zapału mechaniczka, Cruz Ramirez, która obmyśla autorski plan mający doprowadzić Zygzaka do zwycięstwa. Czy jednak nowoczesne metody trenowania na różnych symulatorach są lepsze od jazdy po starych tradycyjnych torach? Rozpoczyna się walka tradycji z technologią. Ten, kto okaże się lepszy, zdobędzie najwyższe trofeum – Złoty Tłok. Dla Zygzaka ta walka będzie jeszcze cięższa, bo oprócz pucharu walczy także o swoją godność i miejsce w historii wyścigów.
Pixar to fabryka bajek na wysokim poziomie. Jednak gdy przychodzi do tworzenia kontynuacji to nie ma szczęścia. Zarówno Cars 2 czy nawet Toy Story 2 nie zachwycały tak jak ich pierwowzory. Brakowało im głębi i tej szczypty magii, która chwyta widza za serce i trzyma jeszcze na długo po zakończeniu seansu. Udało się ten błąd naprawić w przypadku Toy Story 3, a teraz przy okazji Cars 3. Reżyser Brian Fee postanowił wrócić do korzeni i po kuriozalnej opowieści o superszpiegu znów dostajemy film o wyścigach. Tyle, że tym razem to już nie jest historia o zadufanej w sobie gwieździe, a o przemijaniu. O tym, że czy tego chcemy czy nie czas mija, a na horyzoncie czai się młodsza generacja czekająca na swoją kolej. I jakbyśmy się nie starali przed tym bronić, to i tak nas w pewnym momencie pokona. Auta 3 pokazują właśnie walkę głównego bohatera, który nie chce się pogodzić z myślą, że jego czas chwały na torze już minął. Jest w stanie trenować dziesięć razy mocniej niż dotychczas, tylko po to, by pokazać młodym, gdzie ich miejsce. Pytanie tylko czy nie jest to walka z wiatrakami.
Disney stanął na wysokości zadania, jeśli chodzi o dubbing. I to zarówno w kwestii wyboru głosów, jak i tłumaczenia dialogów, które rozbawią niekiedy i dorosłą część widowni swoją dwuznacznością. Oprócz głosu Piotr Adamczyk jako Zygzaka czy Artura Barcisia jako Luigiego usłyszymy również Wojciech Malajkat, Piotra Gąsowskiego, Włodzimierza Zientarskiego, Rafała Sonika, Jarosława Kuźniara czy Jerzego Kryszaka. Zmarłego niedawno Witolda Pyrkosza jako Złomka postarał się zastąpić Marian Opania.
Auta 3 to rewelacyjny film i choć daleko mu do chociażby W głowie się nie mieści, to wciąż jest wybitną animacją poruszającą ważne tematy w niegłupi sposób. Jest świetną lekcją tolerancji z niebanalnym morałem. Można się na nim czasami wzruszyć, a innym razem popłakać ze śmiechu. Czego można więcej chcieć od filmu dla najmłodszych.
Źródło: foto. disney
Poznaj recenzenta
Dawid MuszyńskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat