„Bardzo polska historia wszystkiego” – recenzja
Data premiery w Polsce: 19 lutego 2015Wszystko a sprawa polska. "Bardzo polska historia wszystkiego" to urocza książka o tym, że gdzie się nie obrócić, to można znaleźć polskie akcenty – od Kolumba do Stalina, od Bonda do Drakuli.
Wszystko a sprawa polska. "Bardzo polska historia wszystkiego" to urocza książka o tym, że gdzie się nie obrócić, to można znaleźć polskie akcenty – od Kolumba do Stalina, od Bonda do Drakuli.
"Bardzo polska historia wszystkiego" Adama Węgłowskiego to lektura wręcz idealna dla lekko zakompleksionych patriotów. Książka, której autor momentami sensownie, a momentami z uporem godnym lepszej sprawy (acz zawsze ciekawie) szuka polskich tropów w historii. Tej prawdziwej i tych zmyślonych. Z dziewięciu niezależnych od siebie rozdziałów dowiadujemy się o mniej lub bardziej prawdopodobnych wersjach, które tak czy owak prowadzą poszukiwaczy prawdy do naszego kraju. I trzeba przyznać, że niektóre z tych opowieści są fascynujące. Oto obraz Matki Boskiej Częstochowskiej okazuje się pierwowzorem jednego z najważniejszych wizerunków bogini voodoo. Krzysztof Kolumb staje się wnukiem Władysława Jagiełły, a profesor van Helsing z „Draculi” znajduje swój pierwowzór na XVI-wiecznych Mazurach. Co prawda w tej ostatniej sprawie sam autor przyznaje, że nie ma absolutnie żadnych podstaw, by stwierdzić, że Bram Stoker mógł kiedykolwiek słyszeć o tej historycznej postaci z Węgorzewa, ale przecież nie ma także dowodów, że nie słyszał...
Tak właśnie rzecz jest skonstruowana - merytorycznie, acz lekko i z dystansem. Z kilkoma ciekawymi i oryginalnymi tezami oraz sprawami znanymi od lat (i powracającymi w mediach przy każdej okazji nowej premiery filmu czy okrągłej rocznicy), jak związki Krystyny Skarbek z postacią Jamesa Bonda czy polskie tropy w śledztwie w sprawie Kuby Rozpruwacza.
Czytaj również: „Bardzo polska historia wszystkiego” - fragment
Nieważne jednak, na ile poważnie należy traktować rewelacje autora – na szczęście on sam nie traktuje ich przesadnie poważnie. Ważne, że to po prostu bardzo sprawnie napisane i oparte na wielu porządnych źródłach czytadło popularno-naukowe. Dokładnie takich książek potrzeba dziś jak najwięcej - sensownych, lekkich, traktujących poważnie i lekko zarazem i historię, i historię popkultury (wszak mówimy tu o wampirach, Bondzie, Indianie Jonesie czy Frankensteinie). A to wszystko – wartość dodatkowa i nie do przecenienia – z naszej, polskiej perspektywy. Tu wyolbrzymionej momentami do absurdu, ale w końcu czemu nie? Skoro nawet już Oscary nam dają, to sięgajmy wyżej. I mówmy wszystkim, że Krzysztof Kolumb był Polakiem. Ba, synem i wnukiem króla. Może niech nam oddadzą te całe Ameryki, bo przecież w takim razie to nam się należą najbardziej!
Poznaj recenzenta
Kamil ŚmiałkowskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat