Chainsaw Man - sezon 1, odcinek 5 - recenzja
W nowym odcinku anime Chainsaw Man więcej czasu poświęcono na nietypowy rozwój wydarzeń niż na dynamiczną akcję. Mimo to historia budziła ciekawość, dzięki zaskakującym i smutnym retrospekcjom oraz pojawieniu się nowych postaci i demona. Oceniam.
W nowym odcinku anime Chainsaw Man więcej czasu poświęcono na nietypowy rozwój wydarzeń niż na dynamiczną akcję. Mimo to historia budziła ciekawość, dzięki zaskakującym i smutnym retrospekcjom oraz pojawieniu się nowych postaci i demona. Oceniam.
Pierwsza połowa piątego odcinka Chainsaw Man ociekała erotyzmem. Najpierw Denji miał przyjemność dotknąć piersi Power. Była to scena krępująca, niezręczna do oglądania i słuchania ze względu na dziwaczne odgłosy wydawane przez głównego bohatera. Należy po prostu zaakceptować różnice kulturowe, bo w Japonii tego typu erotyczne fantazje nie są czymś nadzwyczajnym. Poza tym jest to serial dla dorosłych, więc nie można się temu dziwić, że anime pozwala sobie na wiele. Natomiast trzeba przyznać, że przynajmniej było w tej scenie nieco humoru. Wkładki w biustonoszu były zabawnym zwrotem akcji, ale jeszcze bardziej śmieszyła reakcja Denjiego, który przeżywał dramat w związku ze spełnieniem swojego marzenia. Doznanie okazało się rozczarowujące, a do tego stracił cel w życiu. Nawet twórcom anime udało się uchwycić komizm tej sytuacji.
W tym odcinku nie poprzestano tylko na tej niezręcznej scenie. Makima zauważyła, że Denji jest zdołowany, więc wzięła sprawy w swoje ręce – i to nawet dosłownie. Kobieta wpływała na głównego bohatera, wykorzystując jego proste popędy, figlarnie go uwodząc. Natomiast ta scena w porównaniu do poprzedniej była nieco poważniejsza i dojrzalsza, a do tego pięknie zanimowana. Dzięki temu czuło się erotyczne napięcie między nimi, w wyniku czego ciekawiło, jak daleko posunie się Makima. Skończyło się na nowej obietnicy, a co za tym idzie – na nowym życiowym celu Denjiego.
Szybko przekonaliśmy się, dlaczego Makima tak chętnie obiecała chłopakowi, że spełni jego dowolne życzenie. Fabuła ruszyła dalej i w końcu dowiedzieliśmy się, że głównym złoczyńcą jest demon broni palnej. Pokazano nam to za sprawą retrospekcji Akiego, który stracił brata i rodziców w brutalnym ataku tego potwora. Zniszczenie domu zaskakiwało, a animacja imponowała. W anime łatwo można było się domyślić, że Aki to ten starszy chłopiec, więc zabrakło elementu tajemnicy i niespodzianki. Natomiast pozostał aspekt emocjonalny, gdy stracił rodzinę, a następnie został przydzielony do Himeno. Okazuje się, że ta kobieta to dość tragiczna postać, która straciła już kilku swoich partnerów, a także zawarła pakt z demonem. Ponury nastrój tej sceny potęgował cmentarz, na którym się znajdowali. Przy okazji został wprowadzony do historii Kishibe, którego dubbinguje Kenjiro Tsuda, posiadający jeden z najbardziej charakterystycznych głosów, jakie możemy usłyszeć w wielu produkcjach anime. Wydaje się on dobrym wyborem do tej enigmatycznej postaci.
Akcja nie nabrała tempa, gdy Oddział 4 otrzymał misję zabicia demona w hotelu. Przed wejściem wywiązała się jeszcze zabawna rozmowa, w której Himeno postanowiła nagrodzić pocałunkiem tego, kto pokona potwora. Znowu bawił widok zmotywowanego Denjiego oraz jego sprzeczka z Araim.
W hotelu zaatakował ich upiorny demon, z którym łatwo sobie poradzili. Nie wzbudził większego dreszczyku emocji w widzach, ale za to na przerażonej Kobeni zrobił wrażenie. Przy okazji poznaliśmy moc Himeno. Z każdą chwilą rośnie sympatia do tej bohaterki. Natomiast w końcówce nastąpił ciekawy zwrot akcji, w którym grupa najwyraźniej utknęła na jednym z pięter budynku za sprawą demona. To zachęca do dalszego śledzenia historii. Jak bohaterowie poradzą sobie z tą trudną i niespodziewaną sytuacją?
O piątym odcinku Chainsaw Mana nie można powiedzieć, że był porywający czy ekscytujący. To solidny epizod, w którym animacja stała na dobrym poziomie. Więcej nacisku położono na rozwój fabuły, postaci i świata przedstawionego. Widzowie uzyskali wiele nowych informacji, co pozwala sympatyzować z bohaterami. Do tego demon broni palnej wydaje się naprawdę potężny, skoro w kilka sekund potrafił zrównać z ziemią tak duży obszar i zabić tyle ludzi. Z demonami nie ma żartów, a to podwyższa stawkę w tej historii. Jest ciekawie, ale czekamy na więcej akcji!
Poznaj recenzenta
Magda MuszyńskaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1969, kończy 55 lat