CODA - recenzja filmu
CODA to film platformy Apple TV+, który bardzo porusza, bawi i zaskakuje. Można go uznać za jeden z najlepszych filmów 2021 roku.
CODA to film platformy Apple TV+, który bardzo porusza, bawi i zaskakuje. Można go uznać za jeden z najlepszych filmów 2021 roku.
Coda to historia nastolatki, czyli tytułowej Child of Deaf Adults, która jest słyszącą córką głuchoniemych rodziców i siostrą również niesłyszącego brata. To stanowi punkt wyjścia do opowiedzenia historii, w której aspekt braku słuchu i mowy nie jest tak naprawdę kluczowy, bo jej uniwersalny charakter trafi do każdego. Mamy tutaj przykład zmagania się z problemami codzienności, z którymi pomimo okoliczności można się utożsamić. W tym leży siła filmu, który pozornie mógłby być bardzo trudny do zrozumienia na poziomie emocjonalnym, bo przecież nie każdy z nas ma podobne doświadczenia. Twórcom jednak udaje się wprowadzić tę potrzebną uniwersalność, pokazując, że Coda to po prostu historia o rodzinie i komunikacji, której często w niej nie ma. Ta w tej opowieści ma określony charakter, który na poziomie metaforycznym daje silne poczucie znajomości. To sprawia, że Coda trafia do widza na wielu poziomach, dając do myślenia i zapadając na długo w pamięć.
Ruby to nastolatka, która przez bycie tytułową CODA staje się narzędziem dla rodziny. Ich kontaktem ze światem, który nie rozumie ich i nie chce ich zrozumieć. Jako słysząca i mówiąca jest w stanie tłumaczyć, a tym samym zatraca się w tym wszystkim. Traci własną tożsamość, rezygnując z tego, co jest dla niej ważne. Gdzie leży granica pomiędzy byciem dla rodziny, a podążaniem za własnymi pasjami? Coda świetnie pokazuje, jak budowane jest niezrozumienie, bo słuch zmienia wiele w tym, kim jesteśmy i jak odbieramy świat. To tutaj wspomniany brak komunikacji staje się kluczowym wątkiem nadającym charakteru całej produkcji. To tutaj dostrzegamy, że to historia o walce o samą siebie wbrew przeciwnościom losu. To również smutny przykład tego, że rodzina bohaterki to hipokryci: nie chcą się bratać ze słyszącymi, którzy nie rozumieją ich, a sami traktują też tak swoją córkę/siostrę, nie wykazując odrobiny chęci zrozumienia. Dzięki temu Coda staje się procesem przemiany i dojrzewania; poszukiwanie zrozumienia na wręcz metafizycznym poziomie, który trafi w serce najtwardszego widza. Teoretycznie to wszystko nie jest w żaden sposób odkrywcze, bo na papierze to brzmi tak jak wiele pokrzepiających historii w popkulturze, ale twórcy nadali temu wyjątkowej świeżości.
Forma opowiadania historii jest przystępna, co nie jest mimo wszystko standardem w przypadku filmów z taką jakością artystyczną. Coda bowiem ma wszystko to, czego szukamy w najlepszych filmach roku: doskonały scenariusz rozpisany tak, że wszystkie niuanse trafiają w punkt, kapitalną kreację w głównej roli, a to co wyczynia Emilia Jones na długo zapada w pamięć, oraz niesamowite emocje. Nie ma tutaj tanich chwytów czy manipulacji widzem; wszelkie emocjonalne akcenty przychodzą naturalnie i uderzają w serce z celnością Robin Hooda. To wszystko wpływa na konwencję, która jest rozrywkowa i trafi do każdego widza, ale dzięki nadzwyczajnie dopracowanej opowieści, na długo nie wypadnie Wam ten film z głowy. To coś, co jest przyjemne i jednocześnie szalenie ważne, dające do myślenia i poruszające na wielu poziomach.
Coda to jeden z najlepszych filmów 2021 roku. Platformie Apple TV+ naprawdę wyszło dzieło nadzwyczajne, które pokazuje życie poprzez historię rodziny głuchoniemych ze słyszącą córką. To jest aż nadto zaskakujące, ile uniwersalnych i celnych prawd można pokazać, gdy przemyśli się i dopracuje najmniejsze aspekty filmu.
Poznaj recenzenta
Adam SiennicaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1992, kończy 32 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1980, kończy 44 lat