Cztery muzy - recenzja książki
Data premiery w Polsce: 18 maja 2022Jak wygląda życie kobiety, gdy zostaje natchnieniem malarza? Czy o artyście można opowiedzieć przez pryzmat jego relacji z muzami? Sięgnijcie po książkę autorstwa Sophie Haydock – Cztery muzy.
Jak wygląda życie kobiety, gdy zostaje natchnieniem malarza? Czy o artyście można opowiedzieć przez pryzmat jego relacji z muzami? Sięgnijcie po książkę autorstwa Sophie Haydock – Cztery muzy.
Sophie Haydock pióro szlifowała jako współpracowniczka Sunday Times Magazine i programu trzeciego BBC. Pisała również teksty dla Financial Times, Guardiana oraz organizacji takich jak Art Council, Royal Academy i Sotheby’s. Przeprowadziła wiele wywiadów z czołowymi współczesnymi pisarzami, tj. Sally Rooney, Hilary Mantel, Amy Tan i Bemardine Evaristo. Za swoją powieść Cztery muzy otrzymała Impress Prize for New Writers. Autorka założyła również powiązane z powieścią konto na Instagramie @egonschieleswomen – poświęcone kobietom, które pozowały dla Schielego.
Cztery muzy to fikcja historyczna oparta na życiu prawdziwych kobiet – Adele Harms, Edith Harms, Gertrude Schiele oraz Walburgi Neuzil – które stały się natchnieniem dla austriackiego malarza Egona Schielego. Fabuła powieści rozgrywa się w Wiedniu na początku XX wieku. Miasto jest stolicą sztuki. Kwitnie w nim życie towarzyskie i artystyczne, rodzą się nowe, przełomowe idee. Wszystkie oczy zwrócone są na Gustava Klimta, bo to on wyznacza trendy w sztuce. Do czasu, gdy powszechną ciekawość wzbudza jego protegowany.
Cztery muzy to opowieść o Egonie Schielem, ale przedstawiona z perspektywy jego towarzyszek. Za sprawą jego muz mamy okazję obserwować malarza na różnych etapach życia. Jako że jedną z nich jest Gertie, czyli siostra malarza, poznajemy go już jako młodego chłopca. W powieści to jednak nie artysta jest najważniejszy, a właśnie jego muzy i historie, które za nimi podążają.
Autorka oddaje głos kobietom z różnych sfer, więc są i tu bohaterki z klasy wyższej i proletariatu. Daje to obraz tego, jak wyglądało życie w ówczesnym czasie. Jak kobiety były postrzegane przez społeczeństwo oraz jakie możliwości – a w zasadzie ich brak – na nie czekały. Jedną z ciekawszych bohaterek jest Wally. Ogólnie każdą kolejną historię śledzi się z zaciekawieniem, jednak wątek bohaterki z biedoty, która musi na każdym kroku walczyć o swoje, porusza najbardziej.
Przez cały czas czeka się również na to, w którym momencie opowieści poszczególnych bohaterek się zazębią i jak to będzie wyglądało. Czy kobiety, które były natchnieniem malarza, się spotkają? Przy niektórych z nich szybko okazuje się, że to samo wydarzenie można przedstawić zupełnie inaczej. W każdej historii są również odwołania do poprzednich bohaterek, ale trzeba skupić się na szczegółach – jest to albo tajemnicza plama po atramencie, której pochodzenie było wyjaśnione kilkanaście stron wcześniej, albo zaginiona obrączka.
Cztery muzy to debiut, ale tego w ogóle nie widać. Książka napisana jest bardzo obrazowo. Autorka zdecydowała się na pokazanie urywków z życia kobiet, wydarzeń, które miały wpływ na życie Schielego i jego muz. Haydock skupia się tylko na tym, co najważniejsze, nie ma tutaj zbędnych wypełniaczy. Do tego dochodzi jeszcze klimatyczny Wiedeń oraz obserwacja zmian społecznych, jakie zaszły po I wojnie światowej, więc nie jest to pozycja tylko dla miłośników sztuki, ale dla wszystkich, którzy kochają literaturę piękną.
Cztery muzy to – z wiadomych względów – historia o sztuce, o jej wpływie na społeczeństwo. Zszokować może czytelnika to, w jaki sposób był traktowany Schiele i jego twórczość. W dzisiejszych czasach byłby odebrany zupełnie inaczej. Wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się teraz z dziełami jego mistrza Gustawa Klimta.
Trzeba też zaznaczyć, że książka – mimo iż traktuje o autentycznych osobach – to w dużej mierze fikcja. Sama autorka zaznaczyła w posłowiu, że o tych kobietach istnieje mało informacji, więc sama tworzyła wydarzenia. Powieść Haydock to hołd dla muz malarza, dzięki którym Schiele stał się wielkim artystą. To swego rodzaju studium nad relacjami malarza i jego muz. Warto więc sięgnąć po tę powieść i poznać historie tych kobiet. Autorka pisze w taki sposób, że przez powieść się płynie i nie sposób się od niej oderwać.
Poznaj recenzenta
Jagoda KickaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1998, kończy 26 lat
ur. 1984, kończy 40 lat
ur. 1978, kończy 46 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1970, kończy 54 lat