Elizabeth Hawley. Strażniczka gór – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 29 sierpnia 2018Czy można być legendą świata wspinaczy, nigdy nie stając nawet na najniższym szczycie Himalajów? Strażniczka gór to książka napisana w hołdzie dla niezwykłej kobiety. Mimo iż nie jest najeżona mrożącymi w żyłach przygodami i opisami docierania do granic ludzkiej wytrzymałości, książkę tę czyta się jednym tchem.
Czy można być legendą świata wspinaczy, nigdy nie stając nawet na najniższym szczycie Himalajów? Strażniczka gór to książka napisana w hołdzie dla niezwykłej kobiety. Mimo iż nie jest najeżona mrożącymi w żyłach przygodami i opisami docierania do granic ludzkiej wytrzymałości, książkę tę czyta się jednym tchem.
Napisać dobrą biografię to wielka sztuka. Trzeba przyznać, że Bernadette McDonald, jak zwykle, poradziła sobie z tym zadaniem w sposób koncertowy. W Strażniczce gór prezentuje nam losy Elizabeth Hawley. Była to kobieta co najmniej niezwykła. Wykształcenie uczyniło z niej dziennikarkę, jednakże niepojęte ścieżki losu koniec końców doprowadziły ją do Katmandu i uczyniły kronikarką wypraw wysokogórskich. Oprócz prowadzenia archiwum i rejestrów była osobą, której zdanie było decydujące w kwestii czy ktoś zdobył szczyt czy jest zwyczajnym oszustem. Barwności jej życia z pewnością nie można odmówić, ale warto tymczasem pochylić się nad samą książką. Biografia jest czymś niezwykle wymagającym.
Gdy piszę recenzję tego rodzaju książek, zawsze czuję się trochę niezręcznie, bo oceniać ludzkich losów nie da się. Co innego ze sposobem przekazania wiedzy o bohaterze przez biografa. Autor, który chce utrwalić na kartach książki ludzkie losy musi wykazać się niesamowitą skrupulatnością, a także zmysłem obserwacji i wnioskowania.
Bernadette McDonald i jej książki jest szeroko znana w świecie wielbicieli wspinaczek, jej książek nie trzeba nikomu polecać. A co jeśli ktoś nie interesuje się wspinaczką? No cóż, przyznam, że ten temat mnie nigdy specjalnie nie fascynował, co innego, jeśli chodzi o czynnik ludzki.
Biografia Elizabeth Hawley nie jest zapisem wspinaczek, ale udokumentowaniem losów niezwykłej kobiety, która miała decydujący głos przed wypuszczeniem wyprawy w góry. Kobiety, której skrupulatności i dziennikarskiemu talentowi zawdzięczamy informacje i artykuły wypuszczane z Katmandu w świat, dzięki którym postacie wspinaczy nie zostały zapomniane.
McDonald dokładnie analizuje życie Elisabeth, jak na wytrawnego biografa przystało, stara się zachować dystans i obiektywizm, jednakże ciężko nie wyczuć pewnej dozy sympatii do bohaterki książki. Trzeba dodać, że autorka była jedną z tych osób, które miały przyjemność poznać Królową Gór osobiście.
Keeper of the Mountains: The Elizabeth Hawley Story napisana jest językiem barwnym, przyjemnym dla czytelnika. Książkę czyta się błyskawicznie i z zapartym tchem. Podczas lektury nie sposób jest nie żywić podziwu dla bohaterki. Ta biografia spodoba się także czytelnikom lubiącym postacie silnych kobiet. Podsumowując, warto się zapoznać z tą pozycją, nawet jeśli nie jest się miłośnikiem Himalajów. Jest to bardzo dobra książka o niezwykłej kobiecie.
Źródło: fot. Agora
Poznaj recenzenta
Agnieszka KołodziejDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat