Flash: sezon 6, odcinki 18-19 (finał sezonu) - recenzja
Flash dotarł do finału swojego skróconego, ze względu na pandemię koronawirusa, sezonu. Oceniam dwa ostatnie odcinki.
Flash dotarł do finału swojego skróconego, ze względu na pandemię koronawirusa, sezonu. Oceniam dwa ostatnie odcinki.
W serialu Flash do Central City powraca Godspeed, który pragnie zemścić się na Szkarłatnym Sprinterze za zniszczenie Speedforce. Team Flash odkrywa, że ich przeciwnik używa fal dźwiękowych w walce, wobec tego zgłaszają się do jedynego znanego im specjalisty w tej dziedzinie, czyli Hartleya Rathawaya aka Pied Pipera. Ten niechętnie zgadza się pomóc byłym znajomym w zamian za uratowanie jego przyjaciela. W końcu dochodzi do starcia Team Flash z Evą i jej poplecznikami w siedzibie Black Hole. Natomiast Iris zaczyna aklimatyzować się w Mirrorverse, dzięki czemu uaktywniają się jej nowe umiejętności związane z wymiarem.
Wątek Iris i Kamilli w Mirrorverse ma spory potencjał, ale wydaje się, że twórcy serialu kompletnie tego nie dostrzegają i wprowadzają go w te bardzo nieciekawe rejony. Momentami staje się to przeraźliwie nudne, ponieważ tak właściwie ogranicza się do kilku rozmów między Iris a Kamillą o tym, że chcą się wydostać, i kilku wizji tej pierwszej. Jednak ani nie jest to dobrze rozpisane dialogowo, ani scenarzyści nie potrafią budować jakiegoś napięcia w tym wątku. Wszystko to jest mało interesujące, poza samą kwestią istnienia Mirrorverse. Przez to, że sam wątek nie jest zbudowany na jakichś solidnych postawach, to również postacie Iris i Kamilli na tym wiele tracą. Siła Iris tkwiła w tym, że była bezkompromisową, twardą dziennikarką, a Kamilla zarażała swoją pozytywną energię. Niestety w tym wątku odebrano im wszystkie pozytywne cechy. Szkoda, bo jak wspomniałem, jest tutaj potencjał, jednak został źle ukierunkowany.
Niestety po raz kolejny nie sprawdzili się złoczyńcy. Godspeed, a raczej kolejna jego wersja, to znowu przykład jednostrzałowego złoczyńcy bez żadnej historii. Można o nim jak najszybciej zapomnieć, zaraz po obejrzeniu odcinka. Jednak widzę tutaj potencjał, ponieważ wszyscy dotychczasowi Godspeedzi byli jakimiś marionetkami wysłanymi przez groźniejszego przeciwnika. Mam nadzieję, że ten wątek będzie rozwinięty w kolejnym sezonie. Natomiast w zestawieniu Eva McCulloch i Joseph Carver, skłaniam się bardziej, choć nieznacznie, w kierunku tej drugiej postaci. Carver jako bezwzględny megaloman może nie jest jakoś bardzo zapadający w pamięć, ale w tej historii spełnił swoją rolę. Natomiast Eva, oprócz tego, że posiada moce, często bywa bezbarwna. Jednak ta postać ma potencjał, który być może zostanie wykorzystany w kolejnym sezonie. Najlepiej za to ze złoczyńców, tym razem jako niejednoznaczny antagonista, spisywał się Hartley. Całkiem nieźle twórcy nakreślili jego relację z Barrym, od nienawiści do pełnego zaufania i przyjaźni.
Bardzo lubię dynamikę między postaciami Ralpha i Sue. Na razie nie jest to jakiś wątek, który wysuwa się na pierwszy plan w serialu, jednak sceny, w których pojawia się ten duet, są naprawdę dobre. Przede wszystkim wierzy się w tę dziwną, niejednoznaczną więź tych bohaterów. Bardzo ciekawie zapowiada się wątek, w którym Sue została wrobiona przez Evę w morderstwo Carvera.
Natomiast nie do końca podoba mi się ten melodramatyzm, który został włączony do produkcji, związany z rozterkami Barry'ego. Chodzi tutaj głównie o jego przygnębienie dotyczące utraty mocy i niepowodzenia związane z pracą nad sztuczną Speed Force. W bardzo wielu momentach ten niepokój i smutek bohatera ocierały się o tanią produkcję dla młodzieży. Winę według mnie ponoszą scenarzyści, którzy ograniczyli rozterki wewnętrzne Barry'ego do użalania się nad sobą.
Dwa ostatnie odcinki 6. sezonu serialu Flash miały kilka dobrych momentów i zdecydowanie więcej tych słabszych. Zarysowano jednak kilka ciekawych wątków, które mogą się rozwinąć w kolejnej odsłonie. Zobaczymy, co zrobią z nimi twórcy.
Poznaj recenzenta
Norbert ZaskórskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1973, kończy 51 lat
ur. 1992, kończy 32 lat
ur. 1949, kończy 75 lat
ur. 1985, kończy 39 lat
ur. 1980, kończy 44 lat