M3gan - recenzja filmu
Data premiery w Polsce: 13 stycznia 2023M3gan to kolejne podejście do tematu sztucznej inteligencji, która wymyka się swoim twórcom spod kontroli. Czy ta historia jest w stanie nas czymś zaskoczyć? Sprawdzamy.
M3gan to kolejne podejście do tematu sztucznej inteligencji, która wymyka się swoim twórcom spod kontroli. Czy ta historia jest w stanie nas czymś zaskoczyć? Sprawdzamy.
Cady (Violet McGraw) po stracie rodziców trafia pod opiekę ciotki Gemmy (Allison Williams), która na co dzień pracuje w firmie produkującej interaktywne zabawki. Kobieta tworzy wyjątkową lalkę – M3gan nie dość, że wygląda jak prawdziwa dziewczynka, to jeszcze zachowuje się jak żywa istota dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji. Jej zadaniem jest wsparcie dorosłych w opiece nad dziećmi. Krótko mówiąc, ma stać się takim substytutem rodzica, gdy ten jest w pracy. Sytuacja zaczyna się komplikować, gdy okazuje się, że M3gan postrzega swoją rolę w życiu Candy inaczej niż ciotka.
Horrorów o zabójczych lalkach dostaliśmy już mnóstwo. Wspomnę tylko film Annabelle czy kultową serię Chucky. Reżyser Gerard Johnstone i scenarzystka Akela Cooper starali się wnieść trochę oryginalności do tej skostniałej konwencji i dodali do niej tak popularny ostatnio wątek sztucznej inteligencji. Wymyślili system, który ma rozwijać się wraz z dzieckiem, a do tego opiekować się nim i odpowiadać na wszystkie jego potrzeby. M3gan podejmuje dwa istotne tematy. Jednym z nich jest niechęć dorosłych do brania na siebie odpowiedzialności za wychowywanie dzieci. Jest to pokazane na przykładzie ciotki, która musi odnaleźć się w roli rodzica. Jej siostra i szwagier zginęli w wypadku. Z dnia na dzień stała się więc opiekunką Cady, na co nie była przygotowana. Gemma to kobieta skupiona na karierze, która nie planowała macierzyństwa, a przynajmniej nie teraz. Stara się jednak dostosować do nowej sytuacji – wciąga siostrzenicę do projektu i traktuje ją jak królika doświadczalnego. Drugim tematem produkcji jest bezwzględny biznes. Twórcy przypominają nam o istnieniu firm, które każdy pomysł chcą jak najszybciej przekuć w zyski. Nieważne, czy produkt jest dopracowany. Muszą wygrać wyścig z konkurencją, która może przecież wprowadzić na rynek coś podobnego, a nawet lepszego.
Podoba mi się sposób, w jaki twórcy prowadzą tę historię. Nie stawiają na tak zwany „jump scare”. Od razu wiemy, do czego to wszystko zmierza. Zastanawiamy się tylko, kiedy i jak bardzo lalka zacznie wariować. Wbrew pozorom M3GAN nie jest krwawym horrorem. Twórcy skupiają się raczej na aspekcie psychologicznym. Starają się pokazać, na czym polega więź dziecka z cybernetyczną towarzyszką. Widz w pewnym sensie rozumie tę relację i trochę jej kibicuje. Nie jest tak jak w przypadku serii Chucky, w której cały czas czujemy zło emanujące od tytułowej postaci. M3gan jest opiekuńcza. Chce jak najlepiej dla swojej „koleżanki” czy – jak kto woli – podopiecznej. Problem polega na tym, że bierze to wszystko dosłownie, zero-jedynkowo. Ignoruje jakiekolwiek emocje, które mogłyby wpłynąć na jej decyzje.
Jestem przekonany, że to nie jest nasze ostatnie spotkanie z M3gan, bo z nią jest trochę jak z Terminatorem – powróci. A możliwości ma dużo. Można wykorzystać sam motyw biznesu, czyli firmy, która nie będzie chciała wypuścić z rąk kury znoszącej złote jajka. Do tego dopracowywanie kodu lalki i udoskonalanie jej pokazuje, że scenarzyści mają ogromne pole do popisu, jeśli chodzi o wymyślanie kolejnych zagrożeń.
Pod względem aktorskim nowa produkcja Gerarda Johnstone’a wychodzi bardzo porządnie. Allison Williams i młodziutka Violet McGraw nie popadają w pastisz, nie są nadekspresyjne w swoich scenach – nawet finałowych. Myślę, że duża w tym zasługa reżysera, który dobrze prowadzi aktorów i wie, jakie emocje chce od nich uzyskać. W roli szefa Gemmy ciekawie prezentuje się Ronny Chieng, który odpowiada za element humorystyczny, by co jakiś czas rozładować napięcie. Aktor już w filmach Bajecznie bogaci Azjaci oraz Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni pokazał, że ma talent komediowy i świetne wyczucie, a tu tylko to potwierdza.
M3gan jest bardzo miłym zaskoczeniem w swoim gatunku. Podchodzi do znanej opowieści z innej strony, dzięki czemu potrafi zaciekawić widza. Wydaje mi się, że fani horrorów będą się na niej dobrze bawić, a i na temat sztucznej inteligencji mogą spojrzeć w trochę inny sposób.
Poznaj recenzenta
Dawid MuszyńskiDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1996, kończy 28 lat
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1948, kończy 76 lat
ur. 1937, kończy 87 lat
ur. 1982, kończy 42 lat