Miasto na wzgórzu: sezon 1, odcinek 4 i 5 - recenzja
Powracamy do Bostonu przy okazji dwóch kolejnych odcinków serialu Miasto na wzgórzu. Akcja wciąż toczy się raczej spokojnie, ale nie brakowało na ekranie kilku mocniejszych chwil.
Powracamy do Bostonu przy okazji dwóch kolejnych odcinków serialu Miasto na wzgórzu. Akcja wciąż toczy się raczej spokojnie, ale nie brakowało na ekranie kilku mocniejszych chwil.
Miasto na wzgórzu w dwóch kolejnych odcinkach nie zmienia specjalnie swojego tempa i dalej prowadzi nas przez fabułę powoli, ale prezentuje za to coraz więcej naprawdę interesującej treści. Śledztwo młodego i ambitnego prokuratora, Warda oraz jego charyzmatycznego i grającego nieczysto partnera Rohra z FBI, nabiera rumieńców.
Tak jak poprzednio, tak też teraz - oglądanie wymienionego wyżej duetu to prawdziwa przyjemność. Aldisa Hodge w roli Warda stara się (z sukcesami) w sposób bardzo interesujący prowadzić swojego pełnego od pozytywnych wartości bohatera bez skazy, za co bez wątpienia należą mu się brawa. Z kolei Kevin Bacon daje z każdym odcinkiem prawdziwe show, a końcówka piątego epizodu pokazuje, że przed jego bohaterem jeszcze wiel chwil, które mogą zostawić w nim trwały ślad. Śledztwo przez nich prowadzone zostało zarysowane znakomicie w poprzednich odcinkach, zatem tym razem mogło ruszyć do przodu i zaprezentować kolejne, istotne szczegóły. Twórcom znakomicie udaje się prowadzić intrygę i odsłaniać kolejne elementy układanki. Zwłaszcza, że mamy też wgląd w będących po drugiej stronie oprawców, którzy za nic nie chcą zostać odnalezieni przez służby prawa.
W serialu Chucka MacLeana świetny jest brak wyraźnego złoczyńcy. Jest nim tutaj miasto, skorumpowane i brudne od nieczystych zagrań. Nie jesteś tutaj bezpieczny nawet w kościele, a pastor wykorzystuje swoją pozycję, by zmuszać kobiety do okropnych rzeczy. Jednak miasto tworzą ludzie, a ci są brudni od krwi i sposobów, w jaki próbują się wzbogacić. Jest nim choćby Rohr i jego pokręcony system wartości. Nie możemy oczekiwać, że osoba stojąca po stronie prawa, będzie czynić dobro z potrzeby serca. Te różne odcienie szarości są w tym serialu naprawdę dobrze pokazane i dodatkowo, dzięki znakomicie pisanym dialogom, wszystko jest tutaj na swoim miejscu.
W serialu być może nie zawsze dużo dzieje się na ekranie i możemy mieć wrażenie powtarzalności niektórych scen, zwłaszcza w relacjach pomiędzy bohaterami, ale twórcy naprawdę solidnie przykładają się do tego, żeby każda linijka tekstu miała swoją wagę i popychała historię do przodu. Trudno zatem specjalnie przyczepić się do czegoś także w tych dwóch odcinkach. Może czasami serial jest zbyt bezpieczny, grzeczny i stara się wygładzić niektóre wątki, ale nie brakuje tutaj brudu ulicy i klimatu czasów, które były naprawdę specyficzne.
Kiedy trzeba pokazać kulisy śledztwa czy przepychanki słowne pomiędzy bohaterami, to rzeczywiście wszystko jest na swoim miejscu. Kiedy jednak twórcy dotykają relacji i takich aspektów jak wychowanie czy poświęcenie - wówczas jest nieco słabiej. Widać to zwłaszcza w wątku Jenny, który na razie do niczego nie zmierza i nie wpływa praktycznie wcale na postać Rohra. Dopiero wydarzenia z piątego odcinka dają nadzieję, że w jego życiu dojdzie do małego trzęsienia ziemi i postać ta pójdzie jeszcze jeden krok dalej. Nie najlepiej też prezentują się na ekranie relacje Warda i Siobhan, ale nie dlatego, że są zbyt oddani pracy. Nie czuć chemii pomiędzy aktorami i nie zawsze ich zachowania w stosunku do siebie są konsekwentne. Widać to zwłaszcza przy okazji kolacji Warda ze swoimi teściami.
Są to jednak niuanse i nie wpływają szczególnie na ocenę końcową. Miasto na wzgórzu nie jest rewolucją wśród seriali, ani też nie prezentuje wiele oryginalnych trików, ale sposób i staranność w prowadzeniu intrygi oraz dobre kreacje aktorskie sprawiają, że z dużą przyjemnością widz może podejść do kolejnych odcinków.
Poznaj recenzenta
Michał KujawińskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1969, kończy 55 lat