Niezwyciężony: Atom Eve - odcinek specjalny - recenzja
W oczekiwaniu na 2. sezon Niezwycieżonego Prime Video zaprezentowało widowiskowy odcinek specjalny o Atom Eve. Przedstawiono w nim genezę superbohaterki, która niespodziewanie powoduje sporo emocji.
W oczekiwaniu na 2. sezon Niezwycieżonego Prime Video zaprezentowało widowiskowy odcinek specjalny o Atom Eve. Przedstawiono w nim genezę superbohaterki, która niespodziewanie powoduje sporo emocji.
Oczekiwanie na 2. sezon Niezwyciężonego – serialu na podstawie komiksów Roberta Kirkmana – dłuży się niemiłosiernie. Dlatego Prime Video postanowiło nieco umilić nam ten czas i udostępniło odcinek specjalny o Atom Eve, czyli jednej z superbohaterek animowanej produkcji. Skupiamy się na genezie tej postaci, a Mark Grayson pojawia się tylko w scenie po napisach – mało istotnej, choć zdradzającej mroczną stronę Omni-Mana. Dobrze, że tak się właśnie stało, ponieważ nic nie odwracało uwagi od zaskakującej i wzruszającej historii Samanthy Eve Wilkins.
Odcinek rozpoczął się mocnym uderzeniem – od starcia Strażników Globu z Ligą Jaszczurów. Walka jest dość efektowna, choć wydaje się, że pod względem jakościowym leciutko odbiega od tego, do czego zostaliśmy przyzwyczajeni w Niezwyciężonym. Szczególnie dostrzega się różnicę, gdy porówna się ją do sekwencji akcji z dalszej części epizodu, która jest dopracowana w najmniejszym szczególe. Ale to nie starcie między superbohaterami a złoczyńcami jest najważniejsze, lecz wątek doktora Brandywortha i rodzącej Polly. Okazuje się, że malutka Samantha była rezultatem eksperymentu i ostatecznie trafiła do pogrążonego w żałobie małżeństwa Wilkinsów. Wykazano się sporą odwagą, aby uwzględnić w animacji cierpienie rodziców po utracie dziecka oraz kłamstwo, że jednak przeżyło. Tego typu motywy przypominają, że mamy do czynienia z animacją dla dorosłych, która może pójść o krok dalej w podejmowaniu trudniejszych tematów oraz skłanianiu widzów do dyskusji nad moralnymi decyzjami postaci.
Geneza Atom Eve raczej nie odbiega od standardowej historii o superbohaterach. Samantha jest utalentowaną, genialną dziewczynką, która na świat patrzy nieco inaczej. Potem odkrywa swoje moce i postanawia je wykorzystać, aby czynić dobro. Nie brakuje oczywiście udoskonalania kostiumu i pierwszych starć ze złoczyńcami. Tę historię urozmaica jednak to, że jej rodzice pragną normalnej córki i nie akceptują „dziwactw”. Co ciekawe, działania dziewczynki na polu superbohaterskim niezbyt ekscytują, za to sporo emocji i współczucia wzbudza jej okropny ojciec. Smuci też wątek przyjaźni z Val, która odwróciła się od Samanthy, gdy dowiedziała się o jej mocach. Tego nie było w komiksie.
Obok tych bardziej przyziemnych wydarzeń związanych z trudnym życiem Atom Eve, nie zabrakło niezwykle widowiskowych sekwencji akcji. Tym razem animacja stała na najwyższym poziomie, a choreografia i przebieg walki były wciągające. Młodziutka superbohaterka walczyła ze swoim zmutowanym rodzeństwem, co czyniło tę potyczkę mniej zwyczajną. Nie byli zwykłymi złoczyńcami, lecz skrzywdzonymi nastolatkami, którzy cierpieli, bo nie byli tak doskonali jak Samantha. Finałowa część starcia została delikatnie zmieniona względem komiksu, aby scena śmierci Fazy Drugiej miała bardziej tragiczny wydźwięk. Ostatnie sceny w laboratorium też szokowały ze względu na matkę (na której przeprowadzano eksperymenty) i śmierć Eliasa. Te wydarzenia nie byłyby tak emocjonalne, gdyby wcześniej nie pokazano, że doktor wykazywał troskę o Samanthę, a także żałował swoich czynów. Nie dziwi, że bohaterka straciła panowanie nad sobą i swoją mocą. Ten motyw jest dość popularny w komiksach, a Niezwyciężony często czerpie inspiracje z graficznych powieści.
Na koniec zobaczyliśmy, jak Samantha powróciła do nieświadomych rodziców, którzy zrobili jej awanturę. Sytuacja dziewczyny znów budziła współczucie. Dzięki temu, że wcześniej troszkę więcej czasu poświęcono relacji między nią a Eliasem i rodzeństwem, zamiana fotografii niosła za sobą więcej emocji i sensu. I po prostu lepiej zamykała historię tej bohaterki.
Odcinek specjalny o Atom Eve warto pochwalić za animację, którą oglądało się z przyjemnością. Historia superbohaterki była interesująca, więc epizod się nie dłużył. Można mieć wątpliwości co do złoczyńców z rządu, ponieważ byli stereotypowi i nudni, ale mimo wszystko niedawno zmarły Lance Reddick sprawił, że Erickson nie był całkowicie bezbarwny. Dodatkowe wątki czy zmiany wprowadzone przez twórców animacji pozwoliły lepiej wczuć się w wydarzenia i emocje postaci. Epizod dał możliwość lepszego zrozumienia jej mocy, która jest dość specyficzna, a także wyjaśnił, dlaczego w Niezwyciężonym opuściła dom rodziców. Ciekawe, czy Prime Video zdecyduje się na kolejne odcinki specjalne o innych postaciach z komiksu, takich jak Rex Splode, Immortal czy Dupli-Kate. To byłby dobry pomysł! Na razie możemy docenić to, że przypomnieli nam o nadchodzącej premierze 2. sezonu Niezwyciężonego. Zaplanowano ją na listopad.
Poznaj recenzenta
Magda MuszyńskaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1982, kończy 42 lat
ur. 1969, kończy 55 lat
ur. 1990, kończy 34 lat
ur. 1979, kończy 45 lat