Niezwyciężony - sezon 3, odcinki 1-3 - recenzja
Data premiery w Polsce: 6 lutego 2025Niezwyciężony powrócił z nowymi odcinkami pełnymi akcji, emocji i moralnych dylematów.
Niezwyciężony powrócił z nowymi odcinkami pełnymi akcji, emocji i moralnych dylematów.
![Niezwyciężony - sezon 3, odcinek 3](https://cdn1.naekranie.pl/media%2Fcache%2Farticle-cover%2F2025%2F02%2Fgi9rv0pwuaaxudk_67a9cd3f75217.webp)
Tym razem na kolejny sezon Niezwyciężonego fani musieli czekać niecały rok od premiery ostatniego odcinka, w którym Mark stłukł na krwawą miazgę Angstroma Levy’ego. Od tych dramatycznych wydarzeń minęło kilka miesięcy, podczas których superbohater ciężko trenował, aby przygotować się na ewentualne zagrożenie ze strony Viltrumitów.
Drugi sezon zakończyliśmy w podłych nastrojach, dlatego widok zdeterminowanego Marka – skupiającego się na poprawianiu swoich umiejętności i nieobciążonego rozterkami sercowymi – był odświeżający. Czuć, że to nowe otwarcie, ale… ze starymi złoczyńcami. Robert Kirkman (twórca komiksu, na podstawie którego powstaje ten serial animowany) lubił droczyć się z czytelnikami. Dlatego niestraszne mu były powroty i powtórki z rozrywki. Przy okazji naśmiewał się z konwencji superbohaterskiej. Nic dziwnego więc, że w pierwszym odcinku do ataku przystąpił Doktor Wstrząs. Przeciwnik porwał wszystkich "trykociarzy" – poza Invincible'em i Atom Eve, którzy przebywali poza USA. Starcie prezentowało się efektownie. Animacja wyglądała znakomicie, więc nawet brak większych emocji w tych walkach nie przeszkadzał. Tak naprawdę w bitwie chodziło o to, aby doprowadzić do konfliktu między Markiem a Cecilem. A ten już faktycznie przyniósł wyczekiwane emocje.
![](https://cdn1.naekranie.pl/wp-content/uploads/2025/02/7_67a9cd1f630a9.webp)
Cecil wysłał na pole bitwy ReAnimenów oraz Darkwinga, co zdenerwowało Marka. Pierwsi to twory D.A. Sinclaira, który skrzywdził i straumatyzował Ricka. Drugi to były morderca, który rzekomo przeszedł resocjalizację i próbował odkupić swoje winy. Moralność tych decyzji jest mocno dyskusyjna, co świetnie udało się przedstawić w animacji. Trudno było nie poprzeć Marka, że obaj bohaterowie powinni siedzieć w więzieniu. Z drugiej strony poznaliśmy perspektywę Cecila, który kiedyś patrzył na świat zero-jedynkowo, ale w końcu doszło do niego, że trzeba być pragmatycznym i gotowym na wszystko.
W drugim odcinku zobaczyliśmy retrospekcje Stedmana, które miały nieco inny przebieg niż w komiksie. Animacja lepiej podkreśliła jego heroizm oraz talenty przywódcze. On też musiał swoje przeżyć i przecierpieć, aby zyskać nową perspektywę na walkę ze złoczyńcami. Z dużym zaciekawieniem obserwowało się te flashbacki, mimo że z niecierpliwością czekaliśmy na dalszy ciąg konfrontacji Marka z Cecilem w siedzibie głównej. Napięcie między nimi wzrosło, gdy wróciliśmy do teraźniejszości. Z jednej strony Mark miał prawo być wściekły na szefa, który go okłamał i zaczął go ranić sygnałem dźwiękowym. Z drugiej strony łatwo zrozumieć Cecila, który po prostu obawiał się nieokiełznanego gniewu Invincible’a. Rzeczywiście chłopak przerażał, gdy groził mu śmiercią, bo mógł to zrobić bez wysiłku lub przez przypadek, jak wtedy z Levym. W tej konfrontacji obaj przekroczyli granice, dlatego sceny tak bardzo wciskały w fotel. Do tego zderzenie różnych poglądów, pomimo wspólnego celu ochrony ludzi, dodawało moralnej głębi temu wątkowi oraz prowokowało do refleksji na temat etyki.
![](https://cdn1.naekranie.pl/wp-content/uploads/2025/02/6_67a9cd1b8c93a.webp)
Spodobał mi się wewnętrzny rozłam w Strażnikach Globu, który był konsekwencją tortur Cecila na Marku. Ta wymiana zdań między superbohaterami dobrze podkreślała różnice w doświadczeniu oraz latach służby na straży pokoju. Każdy miał swoje spojrzenie na to, co jest słuszne, a także na to, jaką rolę odgrywa w drużynie. Nie wszyscy chcieli być postrzegani wyłącznie jako broń w walce ze złoczyńcami. Padały same konkrety, więc każda opinia w tym sporze wbijała szpilę przeciwnikowi. Warto pochwalić scenarzystów, bo wykonali wspaniałą robotę, aby konflikt wybrzmiał jak najlepiej. Nikt nie walczył na pięści, ale sytuacja angażowała emocjonalnie.
Mark i Samantha zostali parą, choć młody Grayson już na samym początku wypaplał, co mu powiedziała Eve z przyszłości. Czasem nasz tytułowy bohater zachowuje się głupio i nietaktownie, ale twórcy robią, co mogą, aby widzowie nie stracili do niego sympatii (co nie zawsze udawało się w komiksie). Na szczęście scenarzyści sprawili, że uczucia i chemia między bohaterami wydały się prawdziwe.
![](https://cdn1.naekranie.pl/wp-content/uploads/2025/02/14_67a9cd3b97b8b.webp)
Trzeci odcinek skupił się na wątku Olivera, który od 2. sezonu znacznie podrósł i nauczył się używać supermocy. On i Mark mogą pochwalić się nowymi kostiumami, choć trzeba powiedzieć, że ten drugi w niebiesko-czarnych barwach wygląda średnio. Mark próbował uczyć młodszego brata superbohaterstwa, jednak zabrakło mu cierpliwości. Ich wspólne akcje kończyły się ostrymi reprymendami. Oliver chciał pomóc, ale jego podejście do walki było niepokojące. W brutalny sposób rozprawił się z bliźniakami Maulerami, gdy Invincible był zajęty powstrzymywaniem rakiety. Młody superbohater wykazał socjopatyczne cechy. Stwierdził, że nie każde życie jest cenne. Brakuje mu empatii, a do tego uważa, że uczynki Omni-Mana były dobre. Dziwi to, ponieważ jako osoba otoczona miłością ze strony Debbie i Marka, a także mająca za nauczycielkę i opiekunkę April, powinien odczuwać wyrzuty sumienia lub mierzyć się z dylematami moralnymi. A może to wynik tego, że jest po części Viltrumitem? Na wyjaśnienia jeszcze przyjdzie czas. Na razie sam wątek jest bardzo intrygujący.
Główną historię Marka uzupełniały wątki poboczne. Twórcy nie zapomnieli o Amber, która uczy się w college’u i ma nowego chłopaka. Debbie również zaczyna układać swoje życie na nowo i daje szansę Paulowi. Powrócił Titan i pojawił się też Multi-Paul, brat Dupli-Kate. Na razie tylko zarysowano nam nowy wątek, podobnie jak ten z bliźniakami z innego wymiaru, którzy ukradli Deklarację Niepodległości. Trochę rozczarowało to, że tak mało było Nolana w tych pierwszych trzech odcinkach. Ten wciąż jest z Allenem w więzieniu Viltrumitów. Zauważyłam zmiany u Rexa – wciąż dogryzał komentarzami, ale nie był przy tym wredny dla swoich przyjaciół. Widać, że pracuje nad tym, aby być lepszym człowiekiem, choć zdarzają mu się wpadki. Ta postać zawsze dostarczała humoru, a teraz niespodziewanie zaczął też wzbudzać dużą sympatię. Nie możemy zapomnieć o końcówce trzeciego odcinka, w której zasugerowano, że Levy jednak żyje i śledzi poczynania Marka. Czyżby szukał zemsty?
Niezwyciężony w nowym sezonie nie obniżył lotów pod względem krwawej akcji, interesującego przebiegu wydarzeń czy jakości animacji. Trzy odcinki bardzo wiernie przedstawiły historię z komiksu – czasem panel po panelu. Twórcy lepiej radzą sobie z narracją i utrzymywaniem dobrego tempa. Wciąż potrafią zaskoczyć ciekawymi rozwiązaniami (jak w tej krótkiej, teledyskowej historii Magmaniaca i Tether Tyranta z początku trzeciego odcinka). Fabuła jest poukładana tak, aby w kolejnych odcinkach poszczególne wątki zaprocentowały. Te odcinki to tylko rozgrzewka przed ekscytującymi wydarzeniami. Jeśli już jest tak dobrze, to co będzie dalej?
Poznaj recenzenta
Magda Muszyńska![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1739203629)
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1739203629)
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1739203629)
naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1995, kończy 30 lat
ur. 1982, kończy 43 lat
ur. 1971, kończy 54 lat
ur. 1969, kończy 56 lat
ur. 1983, kończy 42 lat
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1739203629)
![placeholder](https://naekranie.pl/dist/images/placeholder-a.png?v=1739203629)