Niezwyciężony - sezon 3, odcinek 5 - recenzja
Data premiery w Polsce: 20 lutego 2025Najnowszy odcinek Niezwyciężonego niektórzy uznają za filler, bo skupił się na rozwoju relacji między bohaterami. Jednak nie zabrakło w nim akcji, więc było to ciekawe widowiskowo.
Najnowszy odcinek Niezwyciężonego niektórzy uznają za filler, bo skupił się na rozwoju relacji między bohaterami. Jednak nie zabrakło w nim akcji, więc było to ciekawe widowiskowo.

W poprzednich odcinkach Niezwyciężonego przypomniano widzom o kilku postaciach, z którymi tytułowy bohater miał do czynienia wcześniej. Najpierw swoje pięć minut dostał Battle Beast, a teraz więcej do powiedzenia mieli Titan oraz Zakon. Momentami można było poczuć się jak na seansie serialu gangsterskiego, bo jedna grupa przestępcza próbowała wymusić posłuszeństwo na drugiej. Grożono nawet rodzinie Titana, aby ten wykonał rozkaz uwolnienia Multi-Paula z więzienia. Twisty fabularne na koniec zaskakiwały. Przyznam, że w animacji ten wątek wypadł lepiej niż w komiksie, ponieważ twórcy dali sobie czas, aby nakreślić wszystkie zależności między złoczyńcami oraz ich motywacje. Znowu więcej uwagi poświęcono przebiegłemu Titanowi, którego złe działania przynoszą pozytywne rezultaty dla dzielnic miasta. Mark ma jednak wątpliwości co do niego. Dzięki temu właśnie przypominamy sobie, że to przestępca.
Utarczki między złoczyńcami stworzyły okazję do tego, by Mark i Atom Eve w efektownej zbroi wkroczyli do akcji i próbowali opanować sytuację w więzieniu, które napadł pan Liu w formie smoka. Twórcy mieli pomysł na walkę i dobrze ją zanimowali (w szczególności potężnego smoka). Współpraca między superbohaterami dawała dużo frajdy, pomijając oczywiście te bardziej bolesne fragmenty, gdy Mark został poważnie ranny. Sporo się też działo w siedzibie Titana, gdzie Machine Head wykorzystał moment zaskoczenia, aby zaatakować ciało pana Liu. Pewnie niewielu widzów zatęskniło za tym złoczyńcą, ale Jeffrey Donovan oraz ciekawe dialogi sprawiły, że postać nabrała charakteru. Sceny w więzieniu z Titanem czy wtedy, gdy już przejął Zakon, pokazały, że jest przebiegłym graczem. Ironiczne jest to, że Titan nic nie osiągnął po pokonaniu pana Liu, który jednak w końcówce ożył. Machine Head to jeszcze większy tyran.fot. Prime Video
Sporo czasu poświęcono też Paulowi, który próbował wydostać się z więzienia w makabryczny i bolesny sposób. Podczas odwiedzin siostry poznaliśmy dramatyczną przeszłość bohaterów. Ich ojciec oszalał, opiekując się tyloma duplikującymi się dziećmi. Oni też byli szkoleni na superbohaterów przez rząd. Ostatecznie Multi-Paul uciekł z więzienia po przechytrzeniu Eve. W tej historii jest potencjał na rozwinięcie relacji bliźniaków. Szczególnie że wycinanka, którą znalazła Kate, sugeruje, że temat jeszcze nie został zamknięty.
Mimo podniebnych walk nowy odcinek miał bardzo przyziemny charakter. Mark i Eve założyli firmę ochroniarską Invincible S.A., aby zarobić na mieszkanie. Ostatecznie zrezygnowali z tego pomysłu. Uznali, że muszą zwolnić w swoim związku. Z drugiej strony mieliśmy Olivera, który wymykał się do swoich przyjaciół, aby pojeździć na deskorolce. Debbie i Mark martwią się o szybko dorastającego chłopca, ale rozumieją, że potrzebuje swobody. Trzeba przyznać, że w konfrontacji brata Marka z nastolatkami znalazło się sporo napięcia z tego względu, że wiemy, na co go stać. Skończyło się tylko na żarcie, ale ulga była odczuwalna, że ich nie skrzywdził. Twórcy wlali w ten wątek sporo serca, ale też mieli na celu to, aby nie zrażać widzów do Olivera, który wyznaje nieco inne wartości niż Ziemianie. Do tego dostaliśmy kolejne sceny Rexa i Rae, którzy próbują wprowadzić w swoje życie nieco normalności. Podczas kolacji nie wydarzyło się nic spektakularnego, ale prostota wątku powodowała, że nie trzeba było niczego więcej dodawać. Przekaz jest jasny: uczucie między nimi kwitnie.
Piąty odcinek serialu nie był porywający, choć nie zabrakło w nim efektownej akcji. Podoba mi się, jak twórcy prowadzą historię, bo wyciskają z wątków komiksowych znacznie więcej emocji. Każdy z nich jest ciekawy, nawet jeśli nic nadzwyczajnego się nie dzieje. I każdy z nich w jakiś sposób rozwija bohaterów, którzy nie są jednowymiarowi. Wiem, że to tylko moment przejściowy przed bardziej szalonymi wydarzeniami. Taka cisza przed burzą, z której twórcy starali się stworzyć wartościowy odcinek.
Poznaj recenzenta
Magda Muszyńska


naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1959, kończy 66 lat
ur. 1981, kończy 44 lat
ur. 1968, kończy 57 lat
ur. 1969, kończy 56 lat
ur. 1982, kończy 43 lat

