Przez Stany POPświadomości – recenzja książki
Data premiery w Polsce: 9 listopada 2016W swojej najnowszej książce Kuba Ćwiek zabiera nas w wyjątkową podróż po krętych drogach popkultury.
W swojej najnowszej książce Kuba Ćwiek zabiera nas w wyjątkową podróż po krętych drogach popkultury.
Tylko pomyślcie – grupa dobrych znajomych, wypożyczony kamper, trzy tygodnie wolnego i miejsca, które dobrze znacie z książek czy filmów. Jak to brzmi? Domyślam się, że niewiarygodnie dobrze. A teraz wyobraźcie sobie, że ktoś ten szalony pomysł naprawdę zrealizował. Kuba Ćwiek, wraz z kilkorgiem przyjaciół, postanowili sprawdzić czy odnajdą dom, w którym urodził się antychryst, czy spotkają Stephena Kinga w jego domu albo czy usłyszą zawodzenie kobiet spalonych w Salem. Zazdrośni? Na szczęście w tę podróż zabrali także nas!
Organizacja takiej wyprawy, śladem ważnych miejsc dla popkultury, to pewnie marzenie wielu. Nie każdy ma jednak odwagę, środki i pomysł, by ją zrealizować. Dla Kuby Ćwieka to także nie było łatwe, ale jego determinacja była zbyt duża, by cokolwiek było w stanie mu przeszkodzić. Całe szczęście, bo dzięki temu my teraz możemy czytać książkę dokumentującą tę wyprawę i choć przez moment poczuć, jakbyśmy też tam byli i tego wszystkiego doświadczali.
Tak właśnie Kuba napisał Przez stany POPświadomości. Reportażowy, lekki, swobodny styl najeżony potocznymi wyrażeniami, a czasem nawet wulgaryzmami, sprawia, że czytanie tej książki to czysta przyjemność. Nie ma żadnego problemu, by wyobrazić sobie przygody przeżywane przez jej bohaterów: wystarczy zamknąć oczy i można zobaczyć ich przekomarzających się w ciasnym kamperze. Czytelnik jest częścią tej ekipy, którą natychmiast traktuje jak starych znajomych.
Jeśli zaś coś jest zbyt trudne dla wyobraźni, to z pewnością pomogą zdjęcia, które zostały zamieszczone w książce. Oglądanie ich to prawdziwa uczta popkulturalna. W sercu natychmiast tli się myśl, żeby kiedyś to wszystko zobaczyć na własne oczy. Kuba spisał całą przygodę po fakcie, ale w książce znajdziemy też wpisy, które na żywo, w trakcie trwania wyprawy, w Internecie umieszczał Radek Teklak. To dodatkowa, jakże cenna perspektywa na popkulturę.
Książka pełna jest dygresji – znajdziemy w niej wspomnienia Kuby, a także trochę poleceń filmowo-książkowych, od niego oraz od Bartka Czartoryskiego. Trudniejsze zagadnienia zostały wytłumaczone, nie trzeba być tak obeznanym z popkulturą, jak autorzy, by dobrze się czuć czytając Przez Stany POPŚwiadomości. Promieniuje z niej bowiem przede wszystkim pasja i miłość. I jeszcze więcej pasji. Nie ma wątpliwości, że dla Kuby i jego ekipy to była jedna z najważniejszych podróży w życiu.
Przez Stany POPŚwiadomości polecam każdemu pasjonatowi popkultury, wszystkim fanom lekkiego, swobodnego reporterskiego stylu oraz wielbicielom zabawnych anegdot i ciekawostek. Mimo że książka ma ponad czterysta stron, czyta się ja jednym tchem i nie radzę zaczynać jej późnym wieczorem. Bo może się okazać, że następne zderzenie z rzeczywistością zaliczycie dopiero rano. I nich to będzie najlepsza rekomendacja.
Źródło: fot. SQN
Poznaj recenzenta
Katarzyna KoczułapDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat