SEAL Team: sezon 1 odcinek 3 – recenzja
SEAL Team nie wystartowało zbyt dobrze, czy jest szansa na poprawę? Oceniam to dla Was
SEAL Team nie wystartowało zbyt dobrze, czy jest szansa na poprawę? Oceniam to dla Was
Nie od dziś funkcjonuje powiedzenie "do trzech razy sztuka". Tak było w przypadku ostatniego odcinka The Brave i tak też jest z najnowszym SEAL Team. Trzeci odcinek opowieści o operatorach elitarnej jednostki może nie jest przełomowy, ale naprawia sporo błędów poprzednich odsłon.
Przede wszystkim nieco wzbogacono bohaterów. Nie tylko Jasona i Claya, ale też postaci poboczne, należące do grupy zadaniowej i rodziny naszych protagonistów. W szczególności rozwijany jest wątek poległego przyjaciela Jasona i jego prawdopodobnego romansu. Choć tak naprawdę już w drugiej połowie odcinka widz może domyślać się, kto jest tajemniczą postacią, z którą Nate utrzymywał tajemne relacje, to jednak jest to zagrane dobrze i ma potencjał, żeby choć trochę zamieszać w raczej poukładanym życiu bohatera.
U Claya też jest ciekawie. Poznajemy lepiej jego motywację do zostania członkiem DEVGRU (SEAL Team Six, najbardziej elitarny oddział Fok) i jednocześnie zaczyna budować się nić sympatii do tego bohatera. Jak na razie dość cienka, jednak i tutaj jest nadzieja na więcej. Zwłaszcza po scenie, w której przyznaje się przed swoim przyjacielem do błędu. Wydaje się tu być autentyczny jak nigdy wcześniej. Trzymam za gościa kciuki.
Akcja odcinka to szturm na zajęty przez piratów statek badawczy, przycupnięty w filipińskim porcie. Operacje abordażowe/VBSS (Visit, Board, Search and Seizure, dosł. Podejście, Abordaż, Przeszukanie, Zajęcie) to mój konik i zawsze, kiedy takie elementy pojawiają się na ekranie, staram się zwrócić szczególną uwagę na to, jak są prowadzone i pokazane. Prócz jednej sceny nie ma się tu właściwie do czego przyczepić. Wygląda to naprawdę nieźle, zaś wspomniany moment, którego nie będę zdradzał, by nie psuć Wam przyjemności, choć przegięty nieco, to ma na celu dać widzowi zabawę. I jako taki element rozrywkowy, może zostać twórcom wybaczony. W końcu to serial akcji, a nie paradokument.
Podsumowując, SEAL Team zalicza w tym odcinku niespodziewany wzrost formy, choć daleko mu jeszcze do ideału, to mam nadzieję, że tendencja się utrzyma.
Źródło: Fot. CBS
Poznaj recenzenta
Aleksander "Taktyczny Wafel" MazanekDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat