„The Affair”: sezon 1, odcinek 1 – recenzja
Opisy fabuły, zapowiedzi i sam tytuł mogły sugerować, że The Affair będzie – z racji emisji na kanale Showtime – nieco bardziej odważnym serialem obyczajowym. Nic bardziej mylnego. To psychologiczny dramat z krwi i kości, który inspiruje się klasycznym "Rashomonem" Kurosawy i opiera na rewelacyjnej obsadzie.
Opisy fabuły, zapowiedzi i sam tytuł mogły sugerować, że The Affair będzie – z racji emisji na kanale Showtime – nieco bardziej odważnym serialem obyczajowym. Nic bardziej mylnego. To psychologiczny dramat z krwi i kości, który inspiruje się klasycznym "Rashomonem" Kurosawy i opiera na rewelacyjnej obsadzie.
The Affair to produkcja, której marketing mógł na pewno zbić z tropu potencjalnego widza. To nie jest jednak zwyczajne romansidło, a sama promocja miała chyba na celu to, abyśmy przed seansem wiedzieli o nowym serialu jak najmniej. I trzeba przyznać, że odcinek pilotowy to niesamowicie pozytywne zaskoczenie, coś niespodziewanego i zarazem bardzo pociągającego – chciałoby się po zakończeniu oglądania odpalić już kolejny rozdział tej historii. Tu nic nie jest takie, na jakie wygląda, każdy szczegół ma znaczenie, a nasz umysł nie może sobie pozwolić nawet na chwilę odpoczynku. Godzinna premiera The Affair wręcz zagina czasoprzestrzeń, ponieważ mija błyskawicznie, w wielu momentach zachwycając.
Noah i Alison to ludzie z zupełnie innych bajek. On jest nauczycielem, obiecującym pisarzem, mężem i ojcem czwórki dzieci. Razem z rodziną wybiera się na wakacje do bogatych teściów, rezydujących w małej mieścinie nad oceanem na wschodnim wybrzeżu USA. Tam spotyka ją - urodziwą kelnerkę wykonującą już od 15 lat zawód, który miał być tylko pracą dorywczą. Coś ich jednak łączy – oboje zmagają się ze stratą. Noah traci kontrolę nad swoim życiem. Niezależność i swoboda uciekały od niego z każdym nowo narodzonym potomkiem i kolejnymi finansowymi pożyczkami od rodziców jego żony. Alison cierpi zaś z powodu śmierci kilkuletniego synka. Jakaś siła ich do siebie przyciąga, co lada moment doprowadza do tytułowego romansu. Tamto feralne lato zakończyli jednak, skrywając o wiele większą tajemnicę.
[video-browser playlist="633148" suggest=""]
The Affair stworzyli Sarah Treem oraz Hagai Levi, którzy mają w swoim dorobku Terapię z Gabrielem Byrnem w roli głównej. Psychologiczne studium swoich bohaterów wznieśli jednak w nowym serialu Showtime na jeszcze wyższy poziom niż w tamtej produkcji HBO. Dorzućmy bowiem do cudzołóstwa także morderstwo oraz futurospekcje z policyjnego przesłuchania wspomnianej dwójki, a otrzymamy rezultat iście wyśmienity, obok którego nie można przejść obojętnie. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że śledzimy tę historię z dwóch różnych perspektyw. Swoją wersję zdarzeń opowiada Noah i podobnie postępuje Alison. Różnią się one na wielu płaszczyznach, a my nie potrafimy ocenić, kto mówi prawdę, a kto ją nagina lub po prostu kłamie.
The Affair ogląda się znakomicie nie tylko ze względu na świetny scenariusz. Trzeba docenić także piękną scenerię Montauk, bardzo klimatyczny soundtrack, a przede wszystkim obsadę. Na wyżyny swoich umiejętności wnosi się tu Ruth Wilson (Luther), która w końcu może pokazać cały swój kunszt w roli pierwszoplanowej. Na razie spisuje się fantastycznie w roli Alison i jest najjaśniejszym punktem produkcji. Nie ustępuje jej zbytnio Dominic West (The Wire) jako Noah. Joshua Jackson (Fringe) i Maura Tierney (Ostry dyżur) mieli w pilocie nieco mniej pracy, ale jest chyba tylko kwestią czasu, zanim zobaczymy epizody skoncentrowane na ich postaciach partnerów zdradzanych. Widać, że chemia panująca w ekipie jest niesamowita; oglądanie tych aktorów co tydzień będzie prawdziwą gratką.
Zobacz również: "The Affair" - za kulisami prac nad 1. sezonem
Premierowy odcinek The Affair modelowo zawiązał akcję i pozostawił widzów z ogromną liczbą pytań oraz łaknieniem odpowiedzi. Co tydzień odkrywać będziemy kolejne elementy układanki, a rewelacyjna konstrukcja fabularna nie pozwoli nam stracić koncentracji nawet na moment.
Poznaj recenzenta
Oskar RogalskiKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1981, kończy 43 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1963, kończy 61 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1961, kończy 63 lat