Yellowstone - sezon 5, odcinek 10 - recenzja
Data premiery w Polsce: 21 listopada 2024Yellowstone niespiesznie rozwija historię, poświęcając dużo czasu nudnym retrospekcjom. Jednak istotne wydarzenia z teraźniejszości poprawiły odbiór tego przeciętnego odcinka.
Yellowstone niespiesznie rozwija historię, poświęcając dużo czasu nudnym retrospekcjom. Jednak istotne wydarzenia z teraźniejszości poprawiły odbiór tego przeciętnego odcinka.
Nowy odcinek Yellowstone rozpoczął się od retrospekcji. A w nich nasi ranczerze odkryli, że rozbili swój obóz w miejscu występowania grzechotników. Trzeba przyznać, że scena, gdy Rip pozbywał się węża, trzymała w napięciu. Również dobrze podkreślała to, że nie jesteśmy już w Montanie, a na naszych bohaterów czyhają inne niebezpieczeństwa.
Zresztą kolejne wątki również usilnie próbowały przekonać nas, że Teksas jest zupełnie innym stanem. Tutaj szanuje się pracę kowbojów, więc Beth, jako żona Ripa pracującego na ranczu 6666, pomimo przekroczenia prędkości nie została ukarana mandatem. Bohaterka, gdy "porwała" swojego męża do hotelu, wykazała się spostrzegawczością – zauważyła, że nie ma turystów, aby podkreślić kontrast z Montaną. Nawet alkohol został zmonopolizowany przez ranczo Cztery Szóstki, o którym nawet dzieci uczą się w szkołach… Trzeba przyznać, że Yellowstone prowadzi niezłą reklamę rancza, którego właścicielem jest twórca serialu, Taylor Sheridan. W rezultacie zanudzano nas tymi bzdurnymi retrospekcjami przez ponad pół godziny.
Retrospekcje służą temu, aby rozwijać historię, opowiedzieć o czymś, czego wcześniej nie wiedzieliśmy. W tym wypadku po prostu są zapychaczami, aby uzasadnić pojawianie się na ekranie głównej obsady. Tak też było w przypadku flashbacków z Kaycem, Monicą i ich synem, którzy wspólnie remontowali dom. Te sceny mogły zostać całkowicie pominięte, bez szkody dla fabuły. Sezon 5B liczy łącznie sześć odcinków, więc wydają się one stratą czasu. Wolelibyśmy trzymać się wydarzeń z teraźniejszości i następstw śmierci Johna, a nie dostawać powtórkę z rozrywki pod przykrywką zmian w życiu codziennym głównych bohaterów.
Akcja budziła zaciekawienie, gdy skupiła się na teraźniejszości, czyli w ostatnich 15 minutach. Potrzebowaliśmy tych smutnych, ale dobrze zagranych scen, gdy Rip podnosił na duchu Cartera, a Kayce – Tate’a. W końcu John Dutton dla obu był wzorem, więc bardzo przeżyli jego śmierć.
Twórcy przypomnieli sobie o Summer, więc rozwiązali jej wątek w najbardziej kuriozalny sposób. Zasugerowali, że John przetrzymywał kobietę u siebie w domu, aby ją wykorzystywać seksualnie. Może to też pewnego rodzaju prztyczek od Taylora Sheridana w stronę Kevina Costnera, który opuścił serial? Przynajmniej docinki rozgniewanej Beth bawiły. W każdym razie możemy zapomnieć o tym słabym, ekologicznym wątku z Summer, który prowadził donikąd.
Niewątpliwie najbardziej intrygującym wydarzeniem odcinka była konfrontacja Jamiego z Beth, która nie tylko go spoliczkowała, ale też zagroziła mu śmiercią. Nie pierwszy i nie ostatni raz w tym serialu. Scena trzymała w napięciu, a kobieta budziła grozę. Aby podnieść emocje, wplątano w to Sarę, która okrutnie irytuje. Owinęła sobie Jamiego wokół palca. Jest z siebie dumna, że przyczyniła się do śmierci Johna. Do tej całej polityczno-rodzinnej rozgrywki włączy się Kayce, który zaangażował w to wszystko przyjaciela z jednostki. Skoro Monica zaczęła się martwić jego milczeniem, to najwidoczniej widzowie też powinni. Miejmy nadzieję, że rzeczywiście będą ku temu powody, gdy akcja nabierze powagi.
Dziesiąty odcinek Yellowstone nie odstawał od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w tym serialu. Życie na ranczu, romantyczne sceny i polityczne tematy po prostu ciągnęły się dlatego, że brakuje w fabule Johna. Twórcy na siłę forsują nudne wątki, a ważnym wydarzeniom poświęcają mało czasu. Nie wspominając, że czasem trudno jest się połapać, kiedy mamy do czynienia z teraźniejszością. To też wpływa na gorszy odbiór. Był to średni odcinek, który budzi obawy, że kolejne nie będą lepsze… Na razie sezon 5B rozczarowuje, ale nie można go jeszcze skreślać, bo prawdopodobnie wojna rodzeństwa przybierze ciekawszy obrót.
Poznaj recenzenta
Magda MuszyńskaDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1979, kończy 45 lat
ur. 1982, kończy 42 lat
ur. 1972, kończy 52 lat
ur. 1967, kończy 57 lat
ur. 1996, kończy 28 lat