Złapani w sieci – recenzja filmu dokumentalnego
Data premiery w Polsce: 6 września 2020Złapani w sieci to bardzo dobry i ważny czeski dokument, w którym twórcy badają kwestię pedofilii i seksualnych nadużyć, których ofiarami padają dzieci w internecie. Ukazany w filmie eksperyment uświadamia wagę i skalę wciąż aktualnego problemu.
Złapani w sieci to bardzo dobry i ważny czeski dokument, w którym twórcy badają kwestię pedofilii i seksualnych nadużyć, których ofiarami padają dzieci w internecie. Ukazany w filmie eksperyment uświadamia wagę i skalę wciąż aktualnego problemu.
W ostatnich latach w Polsce stosunkowo dużo mówiło się o pedofilii wśród księży, a na świecie coraz częściej porusza się temat molestowania przez gwiazdy Hollywood czy bogate, wpływowe osoby. Pierwszej kwestii przyjrzeli się w swoich dokumentach bracia Sekielscy, a drugi temat poruszał niedawno chociażby dokument Allen kontra Farrow - obie te produkcje otworzyły oczy wielu widzom. Ostatnio przycichło jednak zainteresowanie pedofilią w internecie. Jak się jednak okazuje, to, iż kwestia ta nie jest szczególnie często poruszana w mediach, nie świadczy, że problem nie istnieje czy że sytuacja uległa poprawie. 41% badanych dzieci przyznaje, że otrzymało pornograficzne zdjęcia od innej osoby, a 20% nie odmówiłoby spotkania w realu z osobą z sieci. Tymi nieoptymistycznymi i niepokojącym danymi swój film otwierają Vít Klusák oraz Barbora Chalupova. Twórcy świetnego czeskiego dokumentu Złapani w sieci postanowili przyjrzeć się pedofilii w sieci od środka, przeprowadzając eksperyment w środowisku internetowym. Jego wyniki przerażają, ale i uświadamiają wagę i skalę problemu.
Pomysł twórców dokumentu jest prosty i bardzo dobry – trzy wybrane na drodze kastingu dorosłe kobiety o dziecięcej urodzie mają stanowić przynętę dla seksualnych internetowych drapieżców. Aktorki działają zgodnie z jasno przedstawionymi zasadami: nie mogą m.in. prowokować rozmówców, flirtować, same nie inicjują rozmowy, a na początku każdej z nich podkreślają, że mają 12 lat. Przez to na określenie filmu o wiele bardziej prasuje słowo eksperyment niżeli prowokacja. Badanie społeczne przeprowadzone zostały w sieci za pomocą mediów społecznościowych, m.in. Facebooka, Skype’a czy Snapchata.
Widzowie angażują się w eksperyment już na poziomie przygotowywań do obserwacji uczestniczącej. Najpierw towarzyszymy filmowcom w tworzeniu trzech dwunastoletnich bohaterek, ich mediów społecznościowych, budowaniu dziecięcych pokoi na hali filmowej. W dalszej części dokumentu jest już niestety o wiele mniej sympatycznie – przechodzimy bowiem z bohaterkami przez cały proces eksperymentu - od pierwszej rozmowy, przez nagabywanie i nadużycia seksualne, których obiektami się stają, aż do spotkania z seksualnymi drapieżcami w realnym życiu. Znalezienie dewiantów seksualnych w Internecie nie okazało się najmniejszym problemem. Seksualni drapieżcy odezwali się do bohaterek już w kilka minut po założeniu profili. Obnażenia i płatne seksualne propozycje skierowane do dzieci okazały się normą i to już od pierwszej wideorozmowy. W działaniach mężczyzn odnaleźć można było zaś pewne powtarzające się wzory zachowań i manipulacji. Coraz dalej posuwający się w swych odrażających i bulwersujących poczynaniach rozmówcy dopuścili się czynów, które zgodnie z czeskim prawem karane są pozbawieniem wolności od dwóch do 12 lat.
Z filmu Złapani w sieci wyłania się szokujący i przerażający obraz problemu, jakim jest molestowanie i pedofilia w internecie. Dokument Víta Klusáka oraz Barbory Chalupovej uświadamia, jak bardzo dzieci są na to narażone, jak łatwo mogą paść ofiarami seksualnych dewiantów. To niezwykle ważny dokument, bo chyba nikt z widzów do końca nie zdawał sobie sprawy, ilu zwyrodnialców bez przerwy czai się w sieci i do czego dochodzi na popularnych platformach społecznościowych. Jest to wiec film-przestroga, który powinni obejrzeć wszyscy rodzice. Niestety jeszcze bardziej w tej kwestii denerwuje to, że pod tym względem rodzice nie mogą liczyć na wsparcie państwa. Po seansie filmu jesteśmy jeszcze bardziej przerażeni, że w polskich szkołach edukacja seksualna w zasadzie nie istnieje, a to przecież ona powinna być ważnym, uświadamiającym narzędziem w walce z pedofilią. Tymczasem jedynie boli nas, jak bardzo bezbronne w konfrontacji z seksualnymi przestępcami są dzieci.
Seansowi Złapanych w sieci przez większość czasu towarzyszy uczucie obrzydzenia i niedowierzania. Film ten ogląda się jednak nieco inaczej niż filmy braci Sekielskich czy wspominany dokument o Woodym Allenie. Po Złapanych w sieci mogą sięgnąć również osoby o „słabszych nerwach”. Dzieło Víta Klusáka i Barbory Chalupovej ma bowiem inną specyfikę, która czyni film łatwiejszym do przełknięcia. Nie jest to prezentacja wyników śledztwa czy świadectwo ofiary. O ile dokumenty braci Sekielskich wstrząsały widzami i rozbijały emocjonalnie, ponieważ ukazywały prawdziwy ból i prawdziwe cierpienie realnych ofiar pedofilów, o tyle Złapani w sieci nie wiążą się dla widzów z koniecznością spotkania z dziećmi, które padły ofiarą przestępstwa i którym molestowanie zniszczyło życie. Film nie niesie więc ze sobą takiego ciężkiego ładunku emocjonalnego. Zdajemy sobie jednak sprawę, że to, co przytrafiło się aktorkom, w rzeczywistości codziennie spotyka dzieci, i nad tym nie da się przejść do porządku dziennego.
Złapani w sieci to dokument bardzo dobry również od strony czysto filmowej – jest po prostu świetnie zrealizowany. Dla produkcji wybrano interesującą formę. W filmie twórcy przeplatają same wideorozmowy z tym, co dzieje się na planie filmowym, czyli m.in. z wypowiedziami ekspertów – seksuologów i psychologów, którzy komentują działania mężczyzn w sieci. Dają nam też wgląd w dziecięcą psychikę i pozwalają zrozumieć ich reakcje na zachowania dorosłych mężczyzn. Sam problem został pokazany również w szerszym kontekście, gdyż dokument ukazuje także i pewne poboczne kwestie, które utrudniają walkę z pedofilią w internecie, a dotyczą one m.in. samych mediów społecznościowych oraz dostawców Internetu.
Złapani w sieci jest poruszającym dokumentem, który zwraca uwagę na wciąż istniejący i bardzo poważny problem. To umiejętnie zrealizowany film-alarm, ukazujący skalę nadużyć seksualnych wobec dzieci w internecie. Bo choć oczywiście temat pedofilii, której dopuszczają się znane osoby wzbudza ogromne emocje, to nie możemy zapominać, że niebezpieczeństwa wciąż czają się również w świecie obok nas – w świecie, do którego dostęp online ma każde dziecko.
Poznaj recenzenta
Pamela JakielDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1996, kończy 28 lat
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1948, kończy 76 lat
ur. 1937, kończy 87 lat
ur. 1982, kończy 42 lat