

Angelina Jolie powraca na wielki ekran, tym razem jako śpiewaczka operowa. Aktorka wciela się w rolę Marii Callas w nowym filmie Pablo Larraina, który miał swoją premierę na tegorocznym festiwalu filmowym w Wenecji. Oczywiście, film wymagał od niej śpiewania, co okazało się większym wyzwaniem, niż można by się spodziewać. Jolie wyjaśniła The Hollywood Reporterowi, że nie śpiewała od lat przez wpływ, jaki miał na nią jej były partner.

Jak Angelina Jolie odzyskała swój głos dla Marii?
Aktorka przyznała, że ten proces wcale nie był prosty. Przez wiele miesięcy musiała uczęszczać na lekcje śpiewu oraz intensywnie uczyła się języka włoskiego, aby jak najbardziej upodobnić się do głosu słynnej śpiewaczki. Jednak opera wymaga korzystania ze swojego ciała "najgłośniej jak potrafisz", co Jolie określiła jako "przerażające".
Maria Callas ma trafić na platformę streamingową Netflix jeszcze w 2024 roku.
Źródło: ew.com


