fot. FOX
Arnold Schwarzenegger i Sylvester Stallone to ikony kina akcja lat 80. i 90., znani ze swoich muskularnych sylwetek. Teraz legendarne gwiazdy mają ponad 70 lat i miały okazję porozmawiać o swojej rywalizacji w programie TMZ Presents: Arnold & Sly: Rivals, Friends, Icons na antenie FOX.
Schwarzenegger wspomniał, że rywalizowali ze sobą na ciała. Gdy jeden twierdził, że jego tkanka tłuszczowa spadła do 10% to drugi chwalił się później, że u niego wynosi 7%. Potem gdy Stallone zaczął używać karabinów maszynowych to musiały być one ogromne. Gdy Rambo zabił 80 osób w filmie to Schwarzenegger musiał zabić 87 osób w kolejnym. W taki właśnie sposób się prześcigali.
fot. materiały prasowe // KomandoPotem wyznał, że rywalizacja była tak intensywna, że postanowił sabotować karierę Stallone'a. Twierdzi, że dołożył wszelkich starań, aby dostał on główną rolę w filmie Stój, bo mamuśka strzela, gdzie wystąpił z Estelle Getty. Dzięki oszustwu agentów, wyglądało to tak, jakby to on, a nie Stallone, miał otrzymać główną rolę w projekcie. Jednak utrata roli na rzecz Stallone'a była spełnieniem marzeń dla Schwarzeneggera.
Komedia Stój, bo mamuśka strzela rzeczywiście okazała się nieudanym projektem, który spotkał się z ogromną krytyką, choć zarobiła na całym świecie 72 miliony dolarów. Mimo to nie zapadł w pamięć tak, jak średnie Gliniarz w przedszkolu czy Bliźniacy.
fot. materiały promocyjne // Rambo 3Sylvester Stallone też miał kilka uwag, co do rozwoju filmów akcji w Hollywood w tamtym czasie i jaką odegrali w tym rolę.
Na koniec prowadzący program Harvey Levin zapytał się swoich gości, których aktorów umieściliby na "Górze Rushmore filmów akcji" obok własnych wizerunków. Schwarzenegger wybrał Clinta Eastwooda, a Stallone Bruce'a Willisa.
Obecnie aktorzy się przyjaźnią i nawet wystąpili wspólnie m.in. w Niezniszczalnych.
fot. Millenium MediaZobacz także:
Źródło: hollywoodreporter.com