Marvel potrafi montować filmy promocyjne. Zwyczajne wideo o kulisach Avengers: Infinity War sprawia, że oczekiwanie wzrasta o 1000%. Widzimy w nim kilka szkiców koncepcyjnych i ujęć z planu. Kevin Feige oficjalnie mówi: Avengers spotkają Strażników Galaktyki w pełnym składzie. Są też rozmowy z twórcami i aktorami. W jednej scenie widzimy razem Roberta Downeya Jr., Toma Hollanda i Chrisa Pratta, czyli Iron Mana, Spider-Mana i Star-Lorda. Widać też szkic koncepcyjny, na którym Rocket walczy ramię w ramię z Thorem. Reżyserowie zapowiadają, że tak epickiego filmu jeszcze nie wyświetlano na ekranach kin. Odważnie.

fot. Marvel

Wideo wyraźnie też sugeruje, że Avengers nadal będą w rozsypce. Mają być kompletnie zaskoczeni i nieprzygotowani na przybycie Thanosa, który udowodni widzom na całym świecie, dlaczego jest największym, najpotężniejszym i najstraszniejszym złoczyńcą MCU. Jedynym, który przeczuwa zagrożenie jest Tony Stark. Niestety, nie utrzymuje on kontaktu z Kapitanem Ameryką i innymi członkami grupy. Tak jak pokazano to w finałowych scenach filmu Captain America: Civil War.

Ten filmik raczej ucina wszelkie spekulacje odnośnie jakiegokolwiek powiązania z serialami. Kevin Feige otwarcie mówi, że to kulminacja serii filmów. Nie ma ani słowa o tym, że ma to jakikolwiek związek z serialami. Z jego słów można wywnioskować, że Kinowe Uniwersum Marvela jest tym, do czego niektórzy boją się przyznać. Serią filmów, bez żadnego związku z coraz większą liczbą seriali.

W obsadzie są Robert Downey Jr., Chris Evans, Chris Hemsworth, Mark Ruffalo, Scarlett Johansson, Jeremy Renner, Chadwick Boseman, Paul Rudd, Paul Bettany, Elizabeth Olsen, Don Cheadle, Evangeline Lilly, Anthony Mackie, Sebastian Stan, Chris Pratt, Zoe Saldana, Dave Bautista, Vin Diesel (głos), Bradley Cooper  (głos), Sean Gunn (ciało Rocketa), Pom Klementieff, Benedict Cumberbatch, Brie Larson, Tom Holland, Tom Hiddleston i Josh Brolin jako Thanos.

Premiera w 2018 roku.