Emilia Clarke o scenach seksu w Grze o tron
Aktorka Emilia Clarke ujawniła dlaczego, w kolejnych sezonach Gry o tron sceny seksu z jej udziałem są znacznie bardziej subtelne, niż miało to miejsce w 1. serii.
Aktorka Emilia Clarke ujawniła dlaczego, w kolejnych sezonach Gry o tron sceny seksu z jej udziałem są znacznie bardziej subtelne, niż miało to miejsce w 1. serii.
Fani serialu Game of Thrones na pewno zauważyli, że podejście Emilii Clarke do scen seksu w produkcji HBO zmieniło się na przestrzeni ostatnich lat. W 1. sezonie aktorka odważniej pokazywała swoje ciało i odsłaniała go znacznie więcej, niż miało to miejsce w kolejnych sezonach.
- Nie chcę, by sceny seksu były rzucane prosto w twarz widowni. Uważam, że sugerowanie pewnych scen jest o wiele bardziej podniecające, niż pokazanie samego aktu. Większość scen seksu, które widzicie w filmach lub w telewizji jest nieuzasadniona. Ich celem jest przyciągnięcie widzów przed ekrany. Dla mnie im bardziej subtelnie takie sceny są pokazywane, tym lepiej - tłumaczy aktorka w rozmowie z Daily Mail.
Czytaj także: Zostań Białym Wędrowcem z Gry o tron – sprawdź nową aplikację HBO
Z kolei w rozmowie z EW.com, Emilia Clarke wypowiedziała się na temat powrotu do korzeni w serialu, bowiem jej bohaterka ponownie będzie mówić językiem Dothraki.
- To zabawne. Ten język jest dziwny. W moim mózgu przebywał przez długi czas, ale gdy przestałam go używać, szybko wyparował. Podczas zdjęć do 6. sezonu wielokrotnie czułam, że nie rozumiem, co się do mnie mówi - żartowała aktorka.
Game of Thrones do ramówki HBO powraca już 25 kwietnia.
Źródło: EW.com / zap2it.com / Fot. HBO
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat