

Game of Thrones zbliża się do finałowego 8. sezonu, w którym pożegnamy się z bohaterami i całym Westeros. Przypomnijmy, że serial HBO bazuje na powieściach George R.R. Martin, które jednak wciąż są na etapie powstawania - zdarzyło się tak, że wydarzenia fabularne wyprzedziły wydarzenia z książek, w związku z czym fani martwią się, że nadchodzący finał będzie spoilerem tego, co autor napisze w finałowej, niedokończonej jeszcze części. Tymczasem Martin uspokaja - jak się okazuje, jego celem jest napisanie nowego zakończenia. Jak mówi:
Wygląda zatem na to, że nie ma się co martwić - jeśli jesteście fanami powieści Martina i lubicie także serial HBO, nie musicie niczego sobie odmawiać. Na papierze bowiem prawdopodobnie znajdzie się nieco inne zakończenie niż to, które zobaczymy w Grze o tron. Jak komentują sami twórcy, którzy musieli puścić wodze wyobraźni bez materiału książkowego:
Jednym z najbardziej intrygujących punktów finałowego sezonu jest tajemnicza postać Nocnego Króla, o którym tak naprawdę niewiele wiadomo. To on wkracza do Westeros z armią umarłych, co doprowadzi do oczekiwanej wojny. Kim tak naprawdę jest ta postać? Taki punkt widzenia mają na to twórcy - jak mówi Benioff:
Twórcy dodają, że mimo tajemniczości Nocnego Króla, jest on zupełnie zgodny ze wszystkim tym, co do tej pory miało miejsce w serialu.
Gra o tron - Nocny Król nadejdzie do Westeros już w przyszłym miesiącu. Premiera 15 kwietnia na HBO.
Źródło: comicbook.com / zdjęcie główne: HBO

