„IBM i Holocaust” od Brada Pitta
Brad Pitt wyprodukuje i prawdopodobnie zagra w ekranizacji kontrowersyjnej i słynnej książki Edwina Blacka pt. "IBM i Holocaust". Pojawiła się ona na rynku w 2001 roku i wywołała wielkie poruszenie.
Brad Pitt wyprodukuje i prawdopodobnie zagra w ekranizacji kontrowersyjnej i słynnej książki Edwina Blacka pt. "IBM i Holocaust". Pojawiła się ona na rynku w 2001 roku i wywołała wielkie poruszenie.

Pierwotnie Brad Pitt chciał nakręcić projekt w HBO, ale obecnie szukany jest nowy partner dla tej produkcji. Dziś bardziej prawdopodobne jest, że twórcy będą chcieli zamiast telewizyjnej realizacji nakręcić film kinowy. Pitt może zagrać w filmie, by w ten sposób projekt znalazł silnych partnerów. A może być to spore wydarzenie, nie tylko filmowe.
O książce tak pisze wydawca: "IBM i Holocaust" to zaskakujący, zdumiewający i wstrząsający dokument historyczny. Edwin Black. Drobiazgowo ujawnia, jaką rolę w przeprowadzeniu holocaustu odgrywał IBM, nowoczesna technika i systemy rejestrowania danych. Jak dotąd nikt nie poruszał publicznie tego zagadnienia. IBM i jego przedsiębiorstwa zależne świadomie przyczyniły się do znaczącego wsparcia Hitlera w realizacji jego niepojętych planów wyniszczenia narodu żydowskiego. Książka Blacka opisuje nie tylko nieznaną i wstrząsającą stronę zagłady Żydów, lecz ukazuje także naganną moralnie gospodarczą współpracę ponadnarodowej multikorporacji, uważanej powszechnie za godną szacunku firmę.
Przed laty tak o książce pisał "Wprost": Dlaczego w 1937 r. Hitler wręczył Thomasowi Watsonowi, założycielowi firmy IBM, medal "za zasługi dla Rzeszy"? Czy rzeczywiście technologia kart perforowanych opracowana przez amerykański koncern pomogła faszystowskim Niemcom w perfekcyjnym zrealizowaniu planu zagłady Żydów? Edwin Black książki "IBM i Holocaust", twierdzi, że sympatia dla nazistów oraz perspektywa zarobienia olbrzymich pieniędzy skłoniły jedną z największych korporacji na świecie do współpracy z niemiecką machiną zagłady.
Zdaniem Blacka, nowoczesne maszyny liczące, w których posiadanie Niemcy weszli za pośrednictwem firmy Dehomag (europejskiego oddziału koncernu IBM), pomogły im w lepszej organizacji państwa, a nawet w przeprowadzeniu w 1939 r. w Polsce osławionej "wojny błyskawicznej".
Nie jest tajemnicą, że kontakty IBM z Dehomagiem nie ustały nawet po wybuchu wojny w Europie. Ich rzeczywisty koniec przyniosło dopiero rozpoczęcie wojny między Niemcami i Stanami Zjednoczonymi. Tym, co zwróciło uwagę na książkę Edwina Blacka, jest jej prowokacyjna konkluzja. "Holocaust dokonałby się z firmą IBM albo bez niej, ale Holocaust, jaki znamy, zagłada ludzi na wielką skalę, to Holocaust technologii IBM. To ona umożliwiła nazistom osiągnięcie wielkiego wymiaru, szybkości i skuteczności [zagłady]" - uważa Black.
Black twierdzi, że Niemcy posłużyli się technologią kart perforowanych podczas spisów powszechnych w 1933 r. i w 1939 r. Właśnie dzięki amerykańskiej technologii mieli uzyskać dokładne informacje na temat struktury społeczeństwa, co pozwoliło im później na precyzyjne śledzenie osób pochodzenia żydowskiego. Niemcy deklarowali, że dokładne informacje potrzebne im są w celach podatkowych. Po co jednak urzędowi skarbowemu dane o pochodzeniu dziadków podatnika? W rzeczywistości pierwszym odbiorcą informacji opracowanych przez berliński Urząd Statystyczny było SD i Referat II 112 Adolfa Eichmanna. Nie rozstrzygniętą kwestią pozostaje jednak to, czy centrala firmy w Nowym Jorku udzieliła zezwolenia na wykorzystywanie swojej technologii do celów ewidencjonowania ludności.
Źródło: stopklatka.pl



naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1992, kończy 33 lat
ur. 1966, kończy 59 lat
ur. 1979, kończy 46 lat
ur. 1977, kończy 48 lat
ur. 1981, kończy 44 lat

