Kulesza i Więckiewicz nie pomogli. Prawdziwe zbrodnie miażdżone przez krytyków
W sieci znalazły się już pierwsze recenzje filmu Prawdziwe zbrodnie, w którym obok Jima Carreya na ekranie pojawiają się między innymi Agata Kulesza i Robert Więckiewicz.
W sieci znalazły się już pierwsze recenzje filmu Prawdziwe zbrodnie, w którym obok Jima Carreya na ekranie pojawiają się między innymi Agata Kulesza i Robert Więckiewicz.
Film True Crimes to oparty na faktach polsko-amerykański thriller, opowiadający historię śledztwa w sprawie zabójstwa biznesmena, które prowadzi Tadek (Jim Carrey). Z biegiem czasu główny bohater odkrywa, że zbrodnia jest łudząco podobna do tej, którą w swojej książce opisał pisarz o nazwisku Kozłow. Na ekranie pojawia się czołówka polskich aktorów: Robert Więckiewicz, Agata Kulesza i Zbigniew Zamachowski, którym w mniejszych rolach partnerują Piotr Stramowski i Katarzyna Warnke. Warto zauważyć, że produkcja zadebiutowała dwa lata temu na Warszawskim Festiwalu Filmowym - już wtedy opinie krytyków nie były zbyt pochlebne.
Nie inaczej jest tym razem, gdy obraz trafił do dystrybucji w Stanach Zjednoczonych - premiera w tym kraju odbyła się wczoraj, 18 maja. W chwili powstawania tego tekstu True Crimes nie otrzymały ani jednej pozytywnej recenzji na portalu Rotten Tomatoes; uwzględniono 24 opinie, a średnia kształtuje się na poziomie 2,3/10. Choć krytycy zauważają wielki potencjał całej historii, to jednak nie zostawiają na produkcji suchej nitki. Oto fragmenty niektórych recenzji:
AV Club: Trzeba powiedzieć kilka słów na temat występu Carreya - to może być najgorszy przejaw aktorstwa dramatycznego w całej jego karierze.
Blu-ray.com: Film ma Carreya, który zachowuje się tak, jakby brał udział w castingu do któregoś z procedurali HBO, ale cała reszta produkcji wyzuta jest z jakichkolwiek emocji.
JoBlo.com: To upiorny i nudny ekranowy bałagan.
New York Observer: Produkcja została nakręcona na ohydnych, sterylnych planach, które najlepiej można określić jako "współczesny Mussolini" - nawet kamera zachowywała się w zły sposób.
Chicago Sun Times: Materiał źródłowy miał wielki potencjał dramatyczny. Był tu utalentowany reżyser i scenarzysta. Naprawdę intrygująca obsada. Menu było obiecujące, ale ostatecznie dostaliśmy popsuty produkt.
Los Angeles Times: Reżyser kręcił z naprawdę ciężką ręką, mając jakąś obsesję na punkcie zbliżeń, postaci nieustannie wchodzących i wychodzących przez drzwi i ujęć przedstawiających związane, nagie kobiety upokarzane przez mężczyzn w pełnym ubraniu.
Na razie nie jest jasne, czy film zadebiutuje także w naszym kraju.
Źródło: Rotten Tomatoes / zdjęcie główne: Bartosz Mrozowski/True Crimes
Dzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1962, kończy 62 lat
ur. 1968, kończy 56 lat
ur. 1988, kończy 36 lat
ur. 1980, kończy 44 lat
ur. 1965, kończy 59 lat