Patryk Vega jeszcze kilka lat temu wydawał się prawdziwą maszyną do tworzenia filmów, które staną się hitami kasowymi. Sukcesy takich produkcji jak BotoksKobiety mafii czy kolejne filmy z serii Pitbull przekładały się również na zyski spółki Vega Investments, w której twórca ma 98 procent udziałów. W 2017 roku, gdy Botoks wszedł na ekrany kin firma zanotowała 5,39 mln zł przychodów i 2,21 mln zł zysku netto, który w całości wypłacono jako dywidendę. Rok później, gdy w polskich multipleksach królowały Kobiety mafii, spółka przy 17,74 mln przychodów zarobiła na czysto 11,2 mln zł, a w 2019 roku przy 5,01 mln zł wpływów zanotowała czysty zysk 1,54 mln zł. Inna spółka Vegi odpowiedzialna za film i miniserial Polityka przy 8,4 mln zł przychodów zarobiła na czysto 3,46 mln zł.
zrzut ekranu

Patryk Vega - problemy spółek reżysera

Jednak wygląda na to, że dobra passa się skończyła. Otóż w ubiegłym roku trzy główne spółki twórcy przy 16,6 mln złotych przychodów miały 11,3 mln złotych straty netto. Duża w tym zasługa anglojęzycznej wersji Pitbulla zatytułowanej Exodus. Produkcja kosztowała 3,85 mln złotych, a przyniosła jedynie 76 tysięcy zł wpływów.  W 2021 roku Vega Investments przy 8,53 mln zł wpływów poniosła 16,02 mln zł kosztów operacyjnych (14,25 mln zł na usługi obce, 1,55 mln zł na wynagrodzenia), notując 7,49 mln zł straty netto. Natomiast rok wcześniej spółka miała 6,52 mln zł przychodów, natomiast jej koszty operacyjne sięgnęły 10,7 mln zł. Po doliczeniu 1,03 mln zł pozostałych kosztów strata brutto i netto wyniosła 5,15 mln zł. Ostatnim filmem w dorobku Vegi jest Niewidzialna wojna, która kosztowała 7,92 mln złotych. Jednak na film w pierwszy weekend poszło jedynie 30 tysięcy widzów, a w drugi już tylko 7,3 tys. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj