Przeczytaj fragment brutalnego kryminału pt. Baron
W tym tygodniu ukaże się Baron - kolejna powieść Krzysztofa Jóźwika. Mamy da was obszerny fragment tej książki.
W tym tygodniu ukaże się Baron - kolejna powieść Krzysztofa Jóźwika. Mamy da was obszerny fragment tej książki.
Monika była duszą towarzystwa. Zawsze wesoła, zawsze uśmiechnięta, zawsze głośna i wygadana. Dobrali się z Karolem chyba właśnie dlatego, że oboje mieli pozytywne nastawienie do życia. Niezwykle rzadko doświadczali złego humoru, bo zawsze dostrzegali pozytywną stronę życia.
Baron bardzo kochał swoją żonę i nie wyobrażał sobie innego scenariusza, jak tylko widzieć obok siebie szczęśliwą rodzinę. Mężczyzna potrafił skutecznie oddzielić mroczne szczegóły swojej podziemnej przestępczej działalności od życia rodzinnego. Strzegł tej tajemnicy jak oka w głowie. Nikt z jego najbliższych nie wiedział także o jego brutalnych zapędach i zabójstwach, których dokonał. Dla świata Karol był uroczym, dowcipnym, wesołym i bardzo zaradnym człowiekiem, który zrobił karierę w biznesie transportowym. Któremu się doskonale wiodło, bo potrafił zakasać rękawy i ciężko pracować, tak jak kiedyś jego ojciec. Wszystko to oczywiście osiągnął razem ze swoim starszym bratem Sebastianem. Jednak to Karol był jasnym punktem rodziny. Mającym piękną żonę oraz trzech synów.
Impreza trwała w najlepsze. Gdy opróżniono już wszystkie butelki alkoholu i skrzynki świeciły pustkami, Karol poszedł chwiejnym krokiem w stronę garażu, w którym zgromadził dość spore zapasy, mogące obsłużyć średniej wielkości wesele.
Nawet nie zauważył, gdy podbiegł do niego Sebastian i wykorzystując chwilę sam na sam, dopadł go w garażu.
- Co jest? – zainteresował się Karol. Już miał dźwignąć z podłogi skrzynkę z wódką, ale zafrasowana mina starszego brata wyglądała na tyle poważnie, że zamarł w pół kroku. Sebastian zawsze był nieco ponury, ale teraz wyglądał na zmartwionego. I zdenerwowanego.
- Mamy potencjalny problem.
- A co się stało?
- Dowiedziałem się, że policja znalazła dziś po południu topielca. Wisła wyrzuciła na brzeg jakąś zmasakrowaną dziewczynę. Młodą.
- No i?
- Ciekawe jest to, że miała całkowicie zwęgloną twarz. Musiała pływać w rzece dobry tydzień, zanim wypłynęła na wierzch.
Karol wzruszył tylko ramionami.
- A co ja mam z tym wspólnego? Znałem ją czy co?
Dlaczego mi to mówisz?
Sebastian upewnił się, że nie ma nikogo w pobliżu. Poprawił okulary na nosie i zniżył głos.
- Tę dziewczynę tydzień temu zaczepiało na mieście trzech naszych pracowników. Ktoś ich widział, jak się z nią droczyli. Byli oczywiście naspawani.
- I co dalej?
- Ci durnie zostali spisani przez patrol policji. Wszystko odbyło się w zeszły piątek przed klubem Tango. Tamta laska w towarzystwie innych panienek weszła do środka, a ci trzej pewnie też. Co było dalej, mogę się tylko domyślać. Jedno jest pewne: dziewczyna jest martwa, a policja ma raport. I dane tych trzech debili.
Karol wciągnął w płuca powietrze i zamyślił się na chwilę.
- Jeśli to właśnie oni sfajczyli jej twarz, to mamy problem… – Sebastian zgrzytnął zębami. – Ta twoja fascynacja ogniem przełożyła się na tych twoich, niby godnych zaufania ludzi. Do tego ćpających towar na potęgę. Musimy to ukrócić, i to szybko!
- Którzy to?
- Dzik, Bolek i Fred.
Karol znów wciągnął powietrze w płuca, jakby ciężko
mu było przetrawić tę informację. W końcu spojrzał twardo w oczy brata.
- Jutro o dwunastej w firmie – zarządził krótko. – Sprowadź mi ich. Sprawdzimy, czy to oni. Jeśli tak, to… – Nie dokończył. Nie musiał tego robić.
Potem schylił się po skrzynkę wódki. Już miał odejść, ale Sebastian zatrzymał go ruchem dłoni.
- Gdzie twój range rover? Od tygodnia jeździsz innym autem.
- Aaa… – jęknął Karol, dźwigając skrzynkę. – Jeszcze w naprawie. W zakładzie blacharskim. Jakiś pies mi wyskoczył na trasie. Zderzak do naprawy.
Karol minął brata i skierował się w stronę ogrodu.
- W poniedziałek go odbieram – rzucił już z oddali.
naEKRANIE Poleca
ReklamaKalendarz premier seriali
Zobacz wszystkie premieryDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1996, kończy 29 lat
ur. 1971, kończy 54 lat
ur. 1978, kończy 47 lat
ur. 1969, kończy 56 lat
ur. 1938, kończy 87 lat